Ewa Issa Tifaret: Sztuka Transcendentalna (warsztat w Krakowie)
Mówi się, że malarz ma wszechświat w swoich dłoniach. Możesz doświadczyć tego uczucia w czasie warsztatów
Mówi się, że malarz ma wszechświat w swoich dłoniach. Możesz doświadczyć tego uczucia w czasie warsztatów sztuki transcendentalnej, w sierpniu, w Krakowie, które poprowadzi Ewa Issa Tifaret
Doznaj Inteligencji Czującego Serca w malowaniu intuicyjnym z przekazu i inspiracji Maharishi Mahesh Yogi, autora Science of Being and Art of Living, nauczyciela i guru Sri Sri Ravi Shankara, który zainicjował Art of Living, aby oddać hołd swojemu mistrzowi i jego dziełu życia, twórcy Medytacji Transcendentalnej
(Ewa Szymczak Issa Tifaret)
CO: Warsztat Sztuki Transcendentalnej (I-II stopień oraz Kurs Mistrzowski)
KIEDY: 9-12.08.2018
GDZIE: Kraków
ZA ILE: 900 zł pełen warsztat, 500 zł połowa warsztatu, 200 zł za jeden dzień (pierwszeństwo mają osoby, zgłaszające udział na pełen warsztat), Kurs Mistrzowski 3000 zł
ZGŁOSZENIA: akademiaduszy@gmail.com
PROWADZI: Ewa Szymczak Issa Tifaret przez dwa wakacyjne miesiące, po swoim powrocie z Azji i Indonezji, budzi nas w autentycznym przekazie serca, który odkrywa nasz potencjał…
DODATKOWE INFORMACJE: http://transcendental-art.com/pl/krakow
Kim jest Ewa Szymczak Issa Tifaret
Ewa Szymczak Issa Tifaret jest artystką intuicyjną, która odkrywa pole kreacji w Tu i Teraz, dlatego każdy jej warsztat cechuje niepowtarzalność chwili. Posiada długoletnie doświadczenie, znajomość metod uzdrawiania i samorozwoju. Jej warsztaty to głębokie przeżycie spotkania z własnym wnętrzem i sztuka przeobrażania, głębokiego przedefiniowania w kierunku rozkwitania i rozwoju. Jest przewodniczką do miejsc świętej kobiecości. Prowadzi sesje uzdrawiania w połączeniu ze źródłem (światło, kolor, dotyk kwantowy i dźwięk). Przez większość roku mieszka na Bali, w miesiącach zimowych prowadzi Akademię Sztuki Transcendentalnej oraz Ajurwedy w Indiach, w miesiącach wakacyjnych prowadzi warsztaty w Polsce.
Ewa Issa Tifaret o warsztatach i sztuce transcendentalnej:
Sztuka Transcendentalna Czującego Serca jest nieskrępowaną wiedzą o prawach natury i wszechświata doświadczaną w intuicyjnym tworzeniu. Proces odzwierciedla sztukę życia i akt samego tworzenia. Podczas warsztatów malujemy obrazy posługując się kompasem inspiracji boskiego tworzenia. Dzięki czemu każdy może głębiej poznać i rozwinąć siebie, znaleźć drogę do własnego centrum inspiracji oraz poszerzyć swój osobisty potencjał w każdej dziedzinie życia. To doświadczenie samo w sobie stanowi spójną doskonałą całość, obrazującą proces tworzenia, nie tylko w malarstwie, ale i w życiu.
Warsztatowe doświadczenie – każdy z nas ma swoją historię
Pewna argetyńska pisarka podczas sesji warsztatowej, dotknęła tematu stagnacji w tworzeniu, czekania na wenę. Czyli podświadomie założyła, że gdzieś w przyszłości, pewnego dnia może się pojawi ta kreatywność. Jednak bezwiednie i niewidocznie do tego czekania wkradła się nuda i sprytny umysł odnajdywał drogi, jakby tu uniknąć tego czekania.
Zatem ona zamiast pisać podążała za tym umysłem to tu, to tam… „tracąc swój czas”
Oczywiście znudził ją też prawie od razu malowany przez nią obraz. Wszędzie dobrze, ale nie tu, gdzie na coś czekasz, szczególnie, że to nie przyjdzie, bo taka jest natura czekania. Głęboko gdzieś ona już o tym wiedziała, więc znudzenie pozwalało jej się odłączać z bezsensownego działania. Umysł myśli praktycznie, to już lepiej iść na spacer, zakupy zrobić, itd.
Tak już jest, że prawdziwa twórczość nie przychodzi z czekania na nią, że niby gdzieś w bliżej nieokreślonej przyszłości pojawi się ta pasja. Ona do Ciebie nie przyjdzie z zewnątrz w taki sposób… ponieważ jej płomień jest do odkrycia w Tobie, wewnątrz.
To nie jest też kwestia „robienia”. Raczej to objawienie, to świadomość, ta soczysta obecność w Tobie. To Ty jesteś płomieniem zapalnym tej WENY. Ty jesteś świadomością stwórcy, jej odczuciem i smakiem. To w Tobie jest do wydobycia ta esencja, pasja i radość. Oddychaj tym twórczym zmysłem. Uhonoruj to uczucie. Weź klucze…
Pisarka spojrzała w siebie i odkryła, że stagnacja powstaje z tego miejsca, gdzie jako niemowlę była pozostawiona sama sobie w kołysce w poczuciu samotnej bezmiernej pustki. Wysłałyśmy temu dziecięciu w niej Anioła, który otulił ją swoimi skrzydłami i ukoił. Po czym zobaczyła, że być w tworzeniu to słyszeć i mówić swoim prawdziwym głosem