Ewa Chodakowska poniżona na lotnisku. „Pragnę jedynie naświetlić problem”
Pod postem natychmiastowo pojawiła się lawina komentarzy
Ewa Chodakowska już od wielu lat dzieli swoje życie miedzy Polską a Grecją, z której pochodzi jej ukochany, Lefteris Kavoukis. Trenerka dużo podróżuje, jednak tym razem na lotnisku spotkał ją pewien nieprzyjemny incydent. Postanowiła podzielić się nim ze swoimi obserwującymi na Instagramie
Ewa Chodakowska – życie i kariera
Ewa Chodakowska jest znaną w Polsce trenerką fitness, trenerką personalną a także businesswoman i osobowością medialną. Ukończyła Pilates Academy Athens oraz IAFA College Athens. To także autorka wielu książek o tematyce treningowej, motywacyjnej oraz kulinarnej, a także programów treningowych.
Przeczytaj koniecznie: Ewa Chodakowska: Nie wszystko o mnie
Jej życie bardzo związane jest z Grecją – ponieważ tam zaczynała swoją karierę, poznała męża, Lefterisa Kavoukisa, a teraz jest także współwłaścicielką apartamentu w Atenach. Spędza tam wiele czasu, jednocześnie często podróżując do Polski. 16 lutego 2022 roku po raz kolejny wybierała się do swojej ojczyzny, jednak na lotnisku spotkał ją pewien nieprzyjemny incydent.
Ewa Chodakowska na lotnisku
Ewa Chodakowska na swoim koncie na Instagramie opisuje sytuację, która spotkała ją na lotnisku w Atenach.
„Przyszło mi dziś zapłakać… nad nami… KOBIETAMI..” – zaczyna swój wpis.
Trenerka wracała liniami Aegean Airlines do Warszawy. Odprawiała ją młoda dziewczyna, w wieku około 25-28 lat. Oznajmiła Ewie Chodakowskiej, że posiada kilogramowy nadbagaż i powiedziała, by ta przełożyła go do torby podręcznej.
– Kilogram? Nie możesz mnie z takim nadbagażem puścić? – pytam grzecznie.
– Niestety. Przełóż kilogram. To by bardzo ułatwiło sprawę – odpowiada miłym głosem:
– Ok – odpowiadam i schylam się do walizki…
Obok, przy kolejnym CHECK-IN siedział mężczyzna i zwrócił się do dziewczyny po grecku:
– No weź… nie mogłaś jej puścić z tym jednym kilogramem? – ewidentnie zaskoczony.
Na co dziewczyna odpowiada po grecku:
– NIE! Bo ona mi się nie podoba! – już dużo mniej przyjemnym tonem.
Ewa Chodakowska dobrze zna język grecki. Zastygła na chwilę po czym przełożyła kilogram nadbagażu do torby podręcznej.
„Prostuję się i patrząc dziewczynie w oczy mówię: <<Każesz mi przełożyć 1 kg nadbagażu, BO CI SIĘ NIE PODOBAM? To jest twój argument? W XXI w, kiedy kobiety walczą na całym świecie o prawa, gdzie trąbi się o słuszności ruchów wspierających kobiety, ty mnie tak poniżasz. Wstyd! Wstydź się.>> Ta wręcza mi bilet, bez słowa. Już bez kontaktu wzrokowego. Nie piszę tego, żeby się nad sobą użalać – nie szukam pocieszenia. Pragnę jedynie naświetlić problem, z jakim przyszło nam – KOBIETOM – mierzyć się, w dzisiejszych czasach! Walczymy o swoje prawa. I nie wygramy! Jeśli wciąż będziemy walczyć między sobą!!!”
Na koniec trenerka zacytowała: „Zamiast tępić zło, lepiej szerzyć dobro”. Pod postem pojawiła się lawina komentarzy. Swoje zdanie wyraziła między innymi aktorka, Joanna Kuberska: „Niestety przykra rzeczywistość… tak bardzo obecna” oraz piosenkarka, Natasza Urbańska: „Niepojęte i przykre! Dobrze jej odpowiedziałaś!”. Wiele kobiet przyznało także, że z podobnymi sytuacjami spotykały się wielokrotnie.
Sprawdź także: Strategia Niebieskiego Oceanu. Metoda, dzięki której Ewa Chodakowska i Apple wypłynęli na szerokie wody biznesu