Tysiąc i jeden drobiazgów z Maroka
Odwiedziny na marokańskim targu, inaczej „suku” to dla przybysza z Europy mocne doświadczenie. Kakofonia dźwięków miesza się tu z aromatem przepysznych potraw, egzotycznych przypraw, arabskich perfum i obrzydliwym odorem pochodzącym z pobliskich garbarniami skór.
Odwiedziny na marokańskim targu, inaczej „suku” to dla przybysza z Europy mocne doświadczenie. Kakofonia dźwięków miesza się tu z aromatem przepysznych potraw, egzotycznych przypraw, arabskich perfum i niezbyt przyjemnym zapachem pochodzącym z pobliskich garbarni skór.
Zachwyca różnorodność, bogactwo kolorów i wzorów ręcznie wykonywanych przedmiotów. Do tego absolutny chaos panujący na każdym stoisku – słynne marokańskie kilimy sąsiadują tu z kosmetykami z olejku arganowego, naczynia do gotowania (tagine) stoją tuż obok typowych lokalnych butków „babuszy” oraz przerażających figurek wojowników przywiezionych wprost z czarnego serca Afryki.
Nie sposób pozostać obojętnym i nie zapragnąć zabrać do domu choć fragmentu tej wschodniej atmosfery. Najlepiej wraz z jednym z zakupionych na marokańskim suku przedmiotów. A jest w czym wybierać. I warto – nawet drobny akcent „made in Morocco” ożywi każde wnętrze, doda pazura codziennej kreacji. Pozostając w zgodzie z niezwykle modnym stylem ETNO.
Produkty z Maroka znajdziesz w sklepie: www.etnobazar.pl
A oto kilka typowy dla marokańskiego stylu dodatków – dla Ciebie i dla domu
Tysiąc i jeden drobiazg z Maroka
[Not a valid template]