Masaż tlenem i budyń czekoladowy
Czujesz, że Twoja skóra potrzebuje odżywienia? Brak Ci systematyczności w pielęgnacji? Przedstawiamy zabieg, który przywróci jej równowagę!

Czujesz, że Twoja skóra potrzebuje odżywienia? Brak Ci systematyczności w pielęgnacji? Poznaj zabieg, który odżywi Twoją skórę / fot. fotolia
Nie jestem idealną klientką gabinetów kosmetycznych . Mimo że 25. urodziny dawno mam za sobą, wciąż zaniedbuję podstawy pielęgnacji – krem nawilżający stosuję, jak mi się przypomni, a piling i maseczkę – od święta.
Nie wierzę też w żadne cudowne zabiegi. Mikroskopijne komórki macierzyste czy supernowoczesne maszyny o tajemniczych nazwach nie przemawiają do mnie. Liczy się tylko efekt. Na zabieg odżywczy do Estiyo Clinic poszłam więc jak klasyczny niedowiarek, lekko sceptyczna. Wyszłam bardzo zaskoczona. Zabieg, który miałam testować – SEYO TDA – zapowiadał się jak misja kosmiczna. Masaż twarzy czystym tlenem, który jest wystrzeliwany z urządzania przypominającego pistolet. Na dodatek wraz z tlenem miał trafić do mojej skóry kwas hialuronowy z tajemniczej ampułki. Szybko jednak przekonałam się, że nie taki kosmos odległy. Pani Kamila Osowska, kosmetolog i współwłaścicielka Estiyo Clinic, krok po kroku wyjaśniała mi, co się będzie działo z moją twarzą. Etapów zabiegu było kilka, a jeden przyjemniejszy od drugiego.

Czujesz, że Twoja skóra potrzebuje odżywienia? Brak Ci systematyczności w pielęgnacji? Poznaj zabieg, który odżywi Twoją skórę / fot. fotolia
Rozpoczęło się klasycznie – od demakijażu i diagnostyki skóry. Moja wymagała złuszczenia starego naskórka, z którym idealnie poradził sobie piling kawitacyjny. Tak przygotowana nie tylko lepiej wygląda, ale też lepiej chłonie cenne składniki kosmetyków. Zabieg SEYO TDA jest z punktu widzenia klientki po prostu przemiłym masażem twarzy za pomocą wystrzeliwanego pod ciśnieniem tlenu – tak czystego, że aż chciałoby się go nawdychać na zapas. Z punktu widzenia kosmetologa to już wyższa szkoła jazdy. – To innowacyjne urządzenie dobiera program do pani cery. Byliśmy pierwszym gabinetem w Polsce, który wprowadził technologię aplikacji kwasu hialuronowego, fitofarmaceutyków i witamin przez skórę, za pośrednictwem hiperbarycznego tlenu – przekonywała mnie ekspertka. Na tym jednak zabieg się nie skończył. Moją cerę czekało jeszcze Serum anti-aging SCT amerykańskiej marki Image Skincare. To kompozycja kwasów owocowych z komórkami macierzystymi jabłoni. Doskonale chroni komórki skóry przed destrukcyjnym działaniem wolnych rodników przyśpieszających starzenie, łagodzi i koi podrażnienia skóry oraz zwęża pory.
Gdy myślałam, że teraz to już na pewno koniec, czekała mnie jeszcze jedna niespodzianka – nawilżająca i odżywcza maska algowa z kakao. Pachniała i wyglądała jak czekoladowy budyń, który pamiętam z dzieciństwa. Jakież było moje zdziwienie, gdy „budyń” zastygł i po 15 min relaksu pani Kamila jednym ruchem zdjęła go z mojej twarzy. Po maseczce dostałam jeszcze serum przeciwzmarszczkowe The MAX z Image, krem z filtrem 50, pouczenie, że mam lepiej dbać o cerę, i obietnicę, że dziś mogę wyjść na ulicę bez makijażu. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu nic prócz tuszu do rzęs nie było mi potrzebne.
Karolina Siudeja
ESTIYO CLINIQUE, ul. Lubicz 22/3, 31-504 Kraków, tel. 731 600 101, salon@estiyoclinique.pl
Zapraszamy również na naszą stronę internetową www.estiyoclinique.pl