Między Puerto Rico i Las Vegas
Dziennik pisany rumem to zwariowany żywot alter ego Huntera S. Thompsona wrzucony między Puerto Rico i Las Vegas
Dziennik pisany rumem to zwariowany żywot alter ego Huntera S. Thompsona wrzucony między Puerto Rico i Las Vegas
Dziennik pisany… rumem!
Paul Kemp jest dziennikarzem i – jak wielu ludzi pióra – lubi piękne kobiety, mocny alkohol i duże kłopoty. Wszystko to znajduje, udawszy się do Puerto Rico, gdzie zatrudnia się w upadającym piśmie „The San Juan Star”. Właśnie tam, pośród dziwaków, pijaków i przekupnych przedsiębiorców, odnajduje miłość i dostaje lekcję życia.
Paul Kemp nie jest postacią całkowicie fikcyjną. To alter ego Huntera S. Thompsona – legendy kontrkultury i amerykańskiego dziennikarstwa, wielkiego orędownika psychodelicznych narkotyków i zaprzysięgłego wroga Richarda Nixona – który wymyślił Kempa na potrzeby swojej wczesnej powieści zatytułowanej Dziennik rumowy. Książka, początkowo odrzucana przez wydawców i opublikowana dopiero, kiedy jej autor był już żywym klasykiem, stanowi wyraz fascynacji takimi postaciami jak Ernest Hemingway czy Henry Miller – pisarzami-awanturnikami, poszukującymi szczęścia na obczyźnie.
Ów młodzieńczy romantyzm czuć także w ekranizacji powieści, zrealizowanej przez Bruce’a Robinsona i zatytułowanej „Dziennik zakrapiany rumem”. Teraz mogłaby z niej powstać opowieść o upadku ideałów i gorzkim rozczarowaniu profesją dziennikarza, ale twórcy z pełną mocą odtwarzają naiwną atmosferę oryginału. Kemp (grany przez Johnny’ego Deppa – wielkiego fana Thompsona) jest pełen marzeń, których nie pozbawiają go nawet przeciwności losu; Puerto Rico przypomina – pomimo brudu i biedy – Disneyland dla dużych i złaknionych przygód chłopców; natomiast ukochana bohatera Chenault (Amber Heard) to postać, która mogła powstać tylko w męskich snach – równocześnie niewinna i zmysłowa.
Biografia i fikcja
Jest w tym filmie coś, co nie znalazło się w książce – świadomość przyszłej sławy Thompsona. Twórcy nawiązują do tematów, które stały w centrum jego późniejszego pisarstwa. Szczególnie znacząca wydaje się scena narkotykowego seansu Kempa, zwiastująca jedną z najpopularniejszych książek Thompsona: Lęk i odrazę w Las Vegas, zekranizowaną w latach 90. przez Terry’ego Gilliama i rozpowszechnianą w Polsce pod tytułem „Las Vegas Parano”. Film zdaje się przez to adresowany do dwóch grup widzów. Fani dziennikarza odnajdą tu pomnik na jego cześć; inni – nieco staroświecką przygodę w egzotycznej scenerii.
Piotr Mirski