Wednesday, March 19, 2025
Home / POLECAMY  / Dorota Kośmicka-Gacke. Czy od niej zależy kreowanie nowych gwiazd aktorskich?

Dorota Kośmicka-Gacke. Czy od niej zależy kreowanie nowych gwiazd aktorskich?

Znana producentka filmowa opowiada o kulisach swojej branży

Dorota Kośmicka

Dorota Kośmicka na planie jednego ze swoich seriali / arch. własne

O Dorocie Kośmickiej-Gacke mówi się, że cokolwiek dotknie, to zamienia w złoto. Kobieta sukcesu, jedna z najważniejszych polskich producentek, jeżeli chodzi o seriale. Stoi za sukcesem m.in. takich produkcji jak: serial „Druga Szansa” z Małgorzatą Kożuchowską, „Rodzinka Pl”, polska wersja kultowego serialu amerykańskiego „The Office”, „Diagnoza”, „Emigracja xd”, „Tajemnica zawodowa” i wielu innych. Jest także autorką e-booka „Zawód producentka”

Jest Pani jedną z najlepszych producentek na polskim rynku filmowym

Bez przesady…

…ale jest Pani na pewno w czołówce jako producentka, której seriale takie jak np. „Druga Szansa”, czy ostatnio polska wersja kultowego amerykańskiego serialu „The Office”, osiągają olbrzymi sukces. Jak to jest być kobietą producentką w świecie filmu zdominowanym przez mężczyzn?

Muszę przyznać, że nie jest łatwo. Wciąż walczymy o to, żeby traktowano nas kobiety w tym zawodzie tak samo jak mężczyzn. Od czasów mojej pracy przy produkcji filmu „Gry Uliczne”, potem przez pracę w HBO, telewizji polskiej, TVN-e, do założenia własnej firmy – przez ten cały czas zależało mi na tym, by utrzymywać się w tej branży ,,ramię w ramię” z producentami, mężczyznami.

Zobacz też:
Phoebe Waller-Bridge. Od „Fleabag” do „Indiana Jones”

Czy zdarzały się sytuacje kiedy odczuwała Pani, że jest Pani inaczej traktowana w branży tylko ze względu na płeć?

Nie zawsze sytuacje międzyludzkie są determinowane przez płeć, choć w Polsce kobietom wcale nie jest łatwo. Natomiast spotkałam też wielu producentów mężczyzn bardzo empatycznych wobec kobiet, od których bardzo dużo zawodowo się nauczyłam, jak chociażby Michał Kwieciński, z którym fantastycznie mi się pracowało. Jest też Tadeusz Lampka, czy mój wspólnik Janek Kempiński, od nich zawsze otrzymywałam wsparcie i dużą dawkę wiedzy na temat zawodu producenta.

Jakie cechy według Pani powinna mieć osoba, która chciałaby zostać producentką/producentem filmowym?

Po pierwsze solidne wykształcenie humanistyczne. Po drugie ciekawość świata i ludzi. Następnie oczywiście determinacja, świadomość tego, jaki cel chce się osiągnąć i konsekwentne dążenie do niego. Przyda się też, co może zabrzmieć trochę naiwnie, tzw. pozytywne myślenie, i oczywiście trochę szczęścia. Ja miałam to szczęście, że moi rodzice wspierali mnie w moich marzeniach, co jest bardzo ważne. Oprócz tego trafiałam od początku swojej drogi zawodowej na wspaniałych ludzi, pierwszym z nich był Krzysztof Karuze.

Dorota Kuśmicka

Jej zawód wymaga ciekawości świata i determinacji / fot. arch. własne

Właśnie, pracowała Pani przy kręceniu kultowego już dzisiaj filmu tego reżysera „Gry uliczne”. Jak Pani wspomina to doświadczenie?

To był mój pierwszy film i pierwsze zetknięcie się ze światem filmu. Była to bardzo rodzinna sytuacja, bo mój ówczesny mąż Łukasz Kośmicki robił zdjęcia do tego filmu, był to jego debiut. Była to dla mnie ważna filmowa przygoda. Mam sentyment do tego filmu, w moim mieszkaniu wisi fotos który zrobił Bartosz Prokopowicz.

W jaki sposób radzi sobie Pani z porażkami, które są nieodzownym elementem każdego zawodu, i na pewno zdarzają się też w pracy producentki?

Wykonuję wtedy tzw. telefon do przyjaciela. Mam wspaniałych przyjaciół i w takich sytuacjach najpierw ,,reanimacja” odbywa się telefoniczne, a później spotykamy się osobiście i robią mi ,,pranie mózgu” (śmiech), żebym jak najszybciej stanęła na nogi. Natomiast najbardziej w takich sytuacjach pomagają mi mój syn i mój partner – dwie najbliższe osoby w moim życiu. Rodzina jest dla mnie najważniejsza. Dzięki niej pamiętam, że w życiu najważniejsi są ludzie, a nie praca, kasa czy kariera.

Zobacz koniecznie:
15 bohaterek filmów i seriali, które kochamy za „womenpower”

Jakie cechy powinien mieć aktor, żeby chciała z nim Pani współpracować i dać mu dużą rolę w jednej ze swoich produkcji?

Odpowiem na przykładzie Tomka Kota, którego dawno temu zobaczyłam pierwszy raz na castingu do serialu „Camera Caffe”, Maćka Musiałowskiego, który grał w „Drugiej Szansie” i Michała Balickiego, który grał w „Emigracji xd”. Aktor powinien wyróżniać się pewnego rodzaju charyzmą, czyli mieć coś, co przyciągnie moją uwagę, a następnie widza. Dla mnie to właśnie aktor od zawsze w całym procesie produkcji był i jest najważniejszy.

W jaki sposób znajduje Pani nowych aktorów?

Bardzo dużo chodzę do teatru, oglądam zarówno spektakle komercyjne, jak i offowe, także stand-upy. Teatr jest miejscem, w którym bywam praktycznie na co dzień, a nie tylko od święta. Mogę powiedzieć, że jestem od teatru uzależniona. Dzięki temu, że dużo oglądam spektakli, łatwiej jest wyobrazić sobie, jaki aktor pasowałby do roli w konkretnym scenariuszu. Potrafię o tym godzinami rozmawiać z reżyserami castingów. Zawsze staram się, żeby w danej roli był obsadzony możliwie jak najlepszy aktor.

Dorota Kuśmicka w pracy

Dorota Kośmicka ceni pracę zespołową / fot. arch. własne

Czy zawód producenta daje poczucie władzy, jeżeli chodzi o kreowanie nowych ,,gwiazd” aktorskich?

Nigdy nie jest tak, że wszystko zależy tylko od jednej osoby. Moją siłą jest zawsze grupa, zespół, który sobie dobieram i z którym współpracuję. To nie jest tak, że producent jednoosobowo podejmuje decyzję, że ktoś od teraz będzie „gwiazdą”, to jest zawsze proces wynikający z pracy zespołowej. W tej branży trzeba umieć pracować w teamie. Ci który nie potrafią, odpadają.

Rozmawiał Leszek Żukowski

absolwent aktorstwa na łódzkiej filmówce i dziennikarstwa na UW. Jego dwie największe pasje to kino i literatura, głównie sztuki Szekspira, których kolejne tłumaczenia kolekcjonuje. Pasjonat sportów walki. Jako dziennikarz pisał min. do dwutygodnika „Viva”, „Wysokich Obcasów”, dla portalu „Newoncesport”

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ