Ania Łada, Magda Oleksiewicz i Monika Pawlik: Brakuje nam mężczyzn, nie odwagi!
Z project managementu na scenę. „Dobranoc Panowie” to komediowe damskie spojrzenie na świat i związki
Czy jako dziewczynka albo nastolatka stojąc przed lustrem marzyłaś o karierze piosenkarki albo aktorki? One tak. Ich pragmatyczne wybory, a może też strach przed sięganiem po marzenia, zaprowadziły je jednak w innym zawodowym kierunku. Na szczęście, Ania Łada, Magda Oleksiewicz i Monika Pawlik przypomniały sobie o tym, co im kiedyś w duszy grało i teraz realizują swoje marzenia. 31 stycznia premiera ich komediowego spektaklu „Dobranoc Panowie”
W ciągu tygodnia ekonomistki, finansistki, businesswoman. Po godzinach artystki. Kim zatem jesteście?
Magda Oleksiewicz: Po godzinach jesteśmy aktorkami. Chociaż cały czas do tego określenia podchodzimy nieśmiało, bo często aktor kojarzy się z kimś, kto skończył państwową szkołę teatralną. My wspólnie ukończyłyśmy Warszawskie Studium Aktorskie (warszawskiestudiumaktorskie) – tam się poznałyśmy i tam zaczęła się nasza przyjaźń.
Trudno było zdecydować się na taki „powrót do szkoły”?
Ania Łada: Faktycznie każda z nas studia miała już dawno za sobą, a nawet bardzo dawno za sobą, więc powrót do roli ucznia zawsze jest wyzwaniem. Magda postanowiła zrobić sobie taki „prezent” na 40-te urodziny, a Monika chciała wrócić do swoich marzeń z czasów szkolnych.
Nasz rocznik składał się z ludzi o bardzo różnych historiach i różnym podejściu do zajęć. Już wtedy zorientowałyśmy się, że dobrze się nam rozmawia i współpracuje na scenie.
Przeczytaj koniecznie:
Dojrzeć do zmian – czterdziestoletnia zmienia pracę
W trakcie zajęć zdarzały się wam trudne momenty?
Monika Pawlik: Były takie zajęcia – pierwsze zajęcia z nowym prowadzącym, na których od razu uczyliśmy się jak kogoś pobić albo pocałować, oczywiście scenicznie, nie naprawdę. To na wtedy było duże wyjście z przysłowiowej „strefy komfortu”.
Klasycznie chyba trudne było za pierwszym razem usłyszenie swojego nagranego głosu, obejrzenie swojego nagrania na video… Z czasem zrozumiałyśmy, że to część procesu potrzebna do rozwoju. Gdy pierwszy raz trzeba stać się postacią, którą nie jest się w życiu i która jest niedobrym człowiekiem – to też stanowi to wyzwanie – trzeba odnaleźć w sobie tę „złą” część, przyjąć, że nie jest się tym dobrym miłym człowiekiem, którego codziennie widzi się w lustrze…
Aktorzy w szkole uczą się cztery lata, wy zdecydowanie krócej – czy nie brakuje wam doświadczenia?
Ania Łada: Nie spoczęłyśmy na laurach po ukończeniu studium, rozwijamy się dalej. Uczymy się na warsztatach różnych technik – między innymi w Meisner Institute Poland, Chubbuck Studio Polska, Monika ukończyła dwuletnią Szkołę Aktorską Machulskich. Szukamy różnych doświadczeń – gramy w filmowych etiudach studenckich, serialach, spektaklach.
Czy teraz dalej działacie razem?
Magda Oleksiewicz: Po WSA trafiłyśmy wspólnie na inne zajęcia aktorskie, których celem było powstanie spektaklu w około cztery miesiące. Udało się, a nam wspólne granie bardzo się spodobało. Od 2021 roku jesteśmy częścią założonego przez aktora i reżysera Bartłomieja Golę i Jagodę Pyrz Teatru Południe (www.teatrpoludnie.pl). Zaczęło się od jednego przedstawienia, a teraz mamy w repertuarze już trzy spektakle i kolejną premierę w maju. W Teatrze Południe, ponieważ to niewielki teatr, mamy okazję sprawdzać się też w nowych rolach – Monika została kostiumografką i scenografką w jednym ze spektakli, Ania pełni rolę menedżerki i asystentki reżysera.
31 stycznia gracie premierę „Dobranoc Panowie!”. Jak powstał ten spektakl?
Monika Pawlik: Hmm, zaczęło się oczywiście od „babskiego wieczoru” – pewnego lipcowego wieczoru, siedząc na winku na Zbawiksie wśród „plotek obyczajowych” pojawił się nowy pomysł… A gdyby tak zrobić spektakl o kobiecej przyjaźni? Tego wieczoru ustaliłyśmy wstępny plan (project management każda z nas ma na co dzień). Działałyśmy szybko! Znalazłyśmy sztukę, która nas urzekła.
Szukając reżysera postanowiłyśmy wrócić do miejsca, które nas ze sobą poznało i poprosiłyśmy o reżyserię wybitnego aktora i reżysera Fabiana Kocięckiego, który w WSA prowadził dla nas zajęcia z wiersza.
Potem było już „tylko” szukanie miejsca, scenografii, kostiumów, kilkanaście tygodni prób, zdjęcia, plakat i promocja – a efekt – mamy nadzieję, że będzie rewelacyjny!
Przeczytaj teraz:
Jak odkryć swój talent i zmienić go w mocną stronę?
O czym jest spektakl „Dobranoc Panowie”?
Ania Łada: O trzech bardzo różnych od siebie przyjaciółkach. Żonglująca męskimi sercami i bezkompromisowa narzeczona, pruderyjna psycholożka tęskniąca za romantyczną miłością i zdradzona mężatka, gotowa zmieść swojego eksmęża z powierzchni ziemi. Spotykają się i rozmawiają o kobietach, mężczyznach i życiu. Jest to spektakl komediowy, ale nie pozbawiony wzruszających nut. Jesteśmy pewne, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Są jakieś plusy wchodzenia w aktorstwo w takim wieku?
Magda Oleksiewicz: W jakim wieku? Ale tak serio, to oczywiście, że tak. Ma się wtedy zupełnie inne doświadczenia niż ktoś kto dopiero skończył liceum, więc może wykorzystać swoje życiowe przygody jako inspirację na scenie.
Mamy większą świadomość siebie jako ludzi, kobiet, sprawdziłyśmy się w różnych rolach życiowych, miałyśmy okazję poznać swoje reakcje, to procentuje teraz, kiedy bohaterów scenicznych mamy przepuścić przez siebie – jesteśmy w stanie ich realnie wzbogacić.
Jaka zatem jest recepta na sukces?
Monika Pawlik: Nie bać się zaryzykować. Ktoś kiedyś powiedział, że jedyną rzeczą, która na pewno się wydarzy – to upływ czasu – więc warto zacząć, nawet jak nie jest się pewnym efektu końcowego.
My też zdałyśmy sobie sprawę, że jeżeli chcemy coś osiągać, to dużo musimy zrobić same – tworzyć świat, w którym chcemy istnieć, a nie czekać w nadziei, że ktoś nas zauważy i nam coś zaproponuje – oczywiście nie porzucamy nadziei, że jakaś wielka postać ze świata reżyserskiego nas zauważy i nie będzie się nam mogła oprzeć.
Może też cię zainteresuje:
Kobiety Krakowa 9. edycja – fotorelacja
Od czego w takim razie trzeba zacząć, jeżeli ktoś chciały podążyć waszą drogą?
Ania Łada: Znaleźć w swoim mieście warsztaty aktorskie albo warsztaty improwizacji. Można wybrać opcję jednego weekendu, żeby zobaczyć czy ci się spodoba.
Czy czegoś brakuje wam w (waszym) teatrze?
Magda Oleksiewicz: Może zabrzmi to paradoksalnie ale… mężczyzn. Wydaje się, że o wiele więcej kobiet sięga po swoje marzenia z dzieciństwa i zaczyna zajmować się aktorstwem. Szukamy więc spektakli, które będzie można zagrać z małą liczbą mężczyzn, albo zamieniając płcie. Apel zatem do scenarzystów – piszcie dla nas kobiece sztuki!
O rozmówczyniach
Ania Łada, Magda Oleksiewicz i Monika Pawlik – przyjaciółki, adeptki teatru, kobiety napędzane marzeniami. W ciągu tygodnia ekonomistki, finansistki, businesswoman. Po godzinach artystki. Dziewczyny pokazują, że marzenia się spełniają i warto o nie walczyć.
Można je będzie zobaczyć na scenie teatralnej już 31 stycznia 2023 w Terminalu Kultury Gocław.
Ola Przegorzalska