Utknęłaś? Bądź kreatywna na swoim i postaw na Design Thinking zanim wystartujesz ze swoim biznesem
Mastermind przeprowadzony w duchu Design Thinking to bezpieczna przestrzeń dla naszej kreatywności
Myślisz o własnym biznesie? Masz genialny pomysł, ale znajomi lub współpracownicy podchodzą do niego sceptycznie? A może jesteś typem osoby, która ma sto pomysłów na minutę i kłopot: jak zrealizować chociaż jeden z nich? A słyszałaś o Design Thinking? To metoda układania strategii biznesowej, nowych rozwiązani, produktów czy usług, której siłą są ludzie i ich kreatywne myślenie wolne od wewnętrznych i zewnętrznych osądów
Czym jest Design Thinking?
Design Thinking – metoda kreatywnego rozwiązywania problemów i tworzenia innowacji triumfuje nad innymi metodologiami. W Polsce, bo w Stanach Zjednoczonych znana jest od lat 60. ubiegłego wieku. Początkowo, Design Thinking rozwijany był przez środowisko naukowe na Uniwersytecie Stanforda, ale już w pierwszej połowie lat 90-tych narzędzie zaczęły wykorzystywać firmy tj. Braun, PepsiCo, Procter&Gamble, Apple czy IBM i są stosowane do dziś w wielu sektorach, m.in. medycynie, edukacji i administracji publicznej. Popularność metody w Polsce wzięła się przede wszystkim z imponujących wyników – firmy na rozwiązaniach opracowanych Design Thinking zarobiły miliardy dolarów.
A pomyśleć, że zaczęło się od frustracji spowodowanej wózkiem na zakupy…
Za popularyzatorów komercjalizacji idei uważa się ludzi z amerykańskiej firmy IDEO – tych samych, odpowiedzialnych za wynalezienie myszki komputerowej czy narciarskich gogli. W lutym 1999 roku telewizja ABC News rzuciła wyzwanie multidyscyplinarnemu zespołowi, składającego się m.in. z projektantów, inżynierów, biologa, ekonomistki i psycholożki. W pięć dni, na oczach telewidzów mieli zaprojektować innowacyjny wózek sklepowy.
W dużym uproszczeniu. Projektanci z Kalifornii nie chwycili łapczywie za ołówki, ale wybrali się na zakupy, by porozmawiać z osobami, które używają i reperują koszyki. Okazało się, że klienci zirytowani blokującymi się kółkami są mniej skłonni do wydawania w sklepie pieniędzy, chcąc go jak najszybciej opuścić. Albo że rocznie do szpitali trafia 22 tys. Dzieci, które doznały wypadku, siedząc w wózku. Mnóstwo wywiadów przeprowadzonych przez IDEO i obserwacje w terenie doprowadziły do wniosku, że należy zaproponować prototyp nowego sprzętu zakupowego.
Widok dorosłych ludzi, „bawiących się” pod presją czasu nożyczkami, kredkami i lalkami na pewno musiał być fascynujący dla milionów Amerykanów, którzy śledzili poczynania fachowców z IDEO w telewizji. W finale programu zespół zaprezentował lekki i bezpieczny wózek sklepowy z przegródkami i rotacyjnymi kółkami i udowodnił, że kreatywna metoda może konkurować z „typowo amerykańskim” korporacyjnym myśleniem.
Innowacyjność Design Thinking polega na tym, żeby wziąć co już istnieje i zrobić z tego coś lepszego
– mówi Agnieszka Mikos – pomysłodawczyni i właścicielka przestrzeni Kreatywni na Swoim, gdzie organizuje pierwsze w Polsce mastermindy prowadzone metodą Design Thinking, i dodaje:
– W latach transformacji, do prowadzenia intratnego biznesu wystarczyła żyłka przedsiębiorczości. Dziś jest trudniej, bo rynek jest przesycony. Trzeba czegoś więcej niż dobry pomysł.
– Czego jeszcze? – pytam
– Empatii – uśmiecha się trenerka, która pomaga przyszłym przedsiębiorcom odnieść sukces w biznesie.
Na czym polega Design Thinking?
W praktyce, Design Thinking składa się z pięciu etapów. Tematem warsztatu mogą być zarówno z pozoru proste zagadnienia jak przykładowo: wybór nazwy biznesu, strony, logo jak również bardziej skomplikowane – inne zastosowanie produktu lub usługi czy trafienie do większej grupy odbiorców. Do każdego tematu podchodzimy z zaangażowaniem, zgodnie z poszczególnymi etapami metody.
Empatyzacja
Często to, co uważamy za dobre rozwiązanie, rzeczywiście takim nie jest. Dlatego też etap empatyzowania jest najważniejszy w całym procesie – zaczynamy od analizy oraz głębokiego zrozumienia potrzeb użytkowników, a co za tym idzie – wnikliwej obserwacji preferencji
i sposobów działania naszych odbiorców, a także przeprowadzenia z nimi szczegółowych wywiadów czy ankiet.
– Często wpadamy na pomysł nowego produktu lub usługi i tworzymy personę, czyli naszego przyszłego klienta w oparciu o to, co nam się wydaje albo co gorsze – robimy biznes pod siebie, odrealniony od potrzeb rynkowych. Mamy problem, by wyjść spoza naszej wąskiej perspektywy wyobrażeń – twierdzi Agnieszka Mikos.
Empatia – jeszcze nie tak dawno postrzegana w biznesie jako „skill”, który raczej utrudnia karierę, niż jej pomaga, obecnie jest na wagę złota.
– W Design Thinking najważniejszy jest człowiek i jego realne potrzeby. Współcześnie, dobrze obrana strategia biznesowa firmy skupia się na rozwiązaniach skutecznych i użytecznych, zapewniając użytkownikowi unikalne doświadczenia. Okazuje się, że empatia zwyczajnie się w biznesie opłaca – przekonuje ekspertka.
Definiowanie problemu
Wejście w buty naszych przyszłych klientów to nie wszystko.
Wyłącznie dobrze zdefiniowany problem pomoże nam wypracować najlepsze rozwiązania – w przeciwnym razie nasz projekt wyląduje na cmentarzysku pogrzebanych marzeń i nadziei o dochodowej firmie razem z innymi nietrafionymi pomysłami, które, poza tym, że są nieszablonowe, nie pełnią żadnej użytecznej funkcji ani nie rozwiązują podstawowych problemów, do poradzenia sobie z którymi zostały powołane.
Na podstawie informacji zgromadzonych w pierwszym etapie, opisujemy realne problemy i potrzeby użytkowników i określamy kierunki dalszych prac. Być może słyszałaś o śpiworze dla wcześniaków, jaki wymyślili naukowcy ze Standford? Dzięki skupieniu się na rozwiązaniu problemu, a nie ulepszaniu urządzenia, projektanci z Embrace Warmer, uratowali życie ponad 200 tysięcy dzieci w kilkunastu krajach na całym świecie.
– Rzecz działa się w Indiach, gdzie umieralność noworodków w pierwszych godzinach życia była dramatycznie wysoka. Młodzi studenci Stanfordu postanowili nie skupiać się na ulepszeniu inkubatora tylko na jak najlepszym rozwiązaniu problemu niedoboru ciepła w pierwszych godzinach życia. Zamiast dopompowywać pieniądze w potrzebne, ale drogie sprzęty umieszczane w szpitalach oddalonych od wiosek o dziesiątki kilometrów, wynaleźli tani, wielorazowy, niewymagający elektryczności i łatwy w transporcie śpiwór – opowiada ekspertka od Design Thinking.
Generowanie pomysłów
Jesteśmy na etapie generowania pomysłów. Im ich jest więcej, tym lepiej – podczas brainstormingu puszczamy wodze fantazji i dajemy się ponieść burzy nadchodzących zmian w naszym myśleniu.
– Uwielbiam potęgę tworzenia nowych idei przy użyciu mastermindów, podczas których dochodzi się do często przełomowych wniosków – mówi Agnieszka Mikos. Mastermind przeprowadzony w duchu Design Thinking to bezpieczna przestrzeń dla naszej kreatywności. Tu nie ma złych odpowiedzi. Przez lata szkolnej edukacji przywykliśmy do krytyki. Tymczasem podczas warsztatów przyjmujemy nowe wyzwania i nie boimy się popełniania błędów. Założyciel IDEO, David Kelley powtarzał jak mantrę: fail faster to succeed sooner (and. lepiej popełnić błąd wcześniej, by odnieść sukces później).
Mastermindy prowadzone metodą Design Thinking polegają na wspólnej pracy w warunkach, w których za pomocą odpowiednich technik pobudzamy naszą wyobraźnię i wszyscy uczestnicy dają sobie przyzwolenie na popełnianie błędów. To nie szkolenie. Błędy są naturalnym elementem drogi do sukcesu. Każdy chciałby stworzyć biznes „skazany na sukces”, ale uważam, że najpierw trzeba zaakceptować fakt, że można popełniać błędy – to wyraz wielkiej odwagi. Jeśli stworzymy ci warunki do popełniania błędów bezkarnie, to unikniesz drogich inwestycji. Przy okazji będziesz dobrze się bawić! Nie ma lepszej drogi do sukcesu
– mówi właścicielka przestrzeni Kreatywni na Swoim.
Myślenie projektowe pozwala zarówno stworzyć innowacyjne rozwiązania, jak i zawczasu odrzucić mało użyteczne pomysły, których zbyt pochopne wdrożenie kosztowałoby mnóstwo pieniędzy.
Podczas warsztatów przedstawiamy swoje propozycje dotyczące możliwości rozwiązania zidentyfikowanego wcześniej problemu. W toku prac omawiamy, modyfikujemy i oceniamy poszczególne pomysły, tak aby na koniec wybrać najlepsze rozwiązanie.
Prototypowanie
Fruwające kartki post-it, strzelanie z foli bąbelkowej i trociny wychodzące spod nożyczek, to znak, że nadszedł czas prototypowania, czyli budowania makiety lub modelu wypracowanego wcześniej rozwiązania. Dobrze, gdy tworzenie prototypów nie jest zbyt skomplikowane, a w trakcie procesu kierujemy się głównie pozytywnymi doświadczeniami przyszłych klientów.
– Na tym etapie może powstać coś namacalnego, jak na przykład różowe okulary z filcu –prototyp rozwiązania pewnej zagwozdki właścicielki biura podróży – lub projekt usługi stomatologicznej, której prototypem był kalendarz przeglądu technicznego pojazdów – zdradza Agnieszka, która zdecydowanie nie jest wyłącznie teoretyczką, bo designem zajmuje się od lat pod marką Designomania.
Nasze prace plastyczno-techniczne mają doprowadzić do zaprezentowania najważniejszych cech nowego rozwiązania. Następnie zbieramy opinie przyszłych użytkowników, tak aby wiedzieć czy przyjęty wcześniej kierunek spotka się z entuzjazmem rynku, a nam przyniesie pieniądze.
Testowanie
Ostatnia z faz Design Thinking i pracy nad naszym projektem polega na przetestowaniu naszej innowacji w rzeczywistości. Dzięki temu możemy podjąć decyzję czy produkt lub usługa są już gotowe do wdrożenia czy też wymagają udoskonalenia.
Istotne, aby prototypy testowane były w środowisku przyszłych klientów, ponieważ tylko w ten sposób będziemy w stanie zdiagnozować ewentualne wady. Jeśli się tak okaże, to naprawiamy błędy naszego rozwiązania na bieżąco. Same testy powinny trwać do momentu, w którym uzyskamy satysfakcjonujące naszych użytkowników efekty.
Design Thinking z powodzeniem jest stosowany nie tylko w ogromnych firmach, ale także w działalnościach jednoosobowych. Dzięki temu, że w spotkaniach – zarówno online jak i w Krakowie, przy Nadwiślańskiej 11 bierze udział nieprzypadkowo dobrana grupa kilku uczestników – pięciu przedsiębiorców, moderator oraz w przewidzianych na to panelach – konsultant wizerunku marek – mastermindy nie są zarezerwowane wyłącznie dla największych.
Kolejną edycję planuję na wrzesień. Zapraszam wszystkich, którzy od kilku lat prowadzą firmę i czują, że chcą w niej coś zmienić, potrzebują świeżego spojrzenia na swój biznes, albo dopiero zaczynają i mają świetny pomysł, ale zdają sobie sprawę, że sam pomysł to nie wszystko na Kreatywny Mastermind. Start 15 września 2020 roku
– zaprasza Agnieszka Mikos.
O ekspertce
Agnieszka Mikos – Certyfikowana Moderatorka Design Thinking, facylitatorka i absolwentka kursu User Experience Design. Specjalistka efektywnych metod zarządzania projektami i zmianami. Konsultantka Agile. Absolwentka studiów podyplomowych Total Design Managment organizowanych przez Szkołę Biznesu przy Politechnice Warszawskiej wraz z Instytutem Wzornictwa Przemysłowego – ukończonych z wyróżnieniem. Uczestniczka projektu „Kobiety Krakowa”.
Przestrzeń Kreatywni na Swoim – miejsce pracy nad projektami przy pomocy „szytych na miarę” zespołów składających się z niezależnych specjalistów. Przy Nadwiślańskiej 11 w Krakowie możesz skorzystać również z Kreatywnej Przestrzeni Nagraniowej – miejsca, gdzie stworzysz webinary, filmy na YouTube czy podcasty z dostępem do profesjonalnego sprzętu nagraniowego, oświetlenia i nagłośnienia oraz doświadczonych montażystów i specjalistów w zakresie przygotowania i sprzedaży kursów online.
FB/Kreatywni na Swoim, Kraków, ul. Nadwiślańska 11/333