Design – im dalej w las
Jeleń na rykowisku – kicz czy sztuka? O ekologicznym designie prosto z lasu pisze Renata Kalarus
Jeleń na rykowisku – kicz czy sztuka? O ekologicznym designie prosto z lasu pisze specjalnie dla magazynu Miasto Kobiet Renata Kalarus
Where is Bambi?
Jeleń na rykowisku – motyw powszechnie kojarzony ze wszystkim, co w sztuce najgorsze. Symbol złego smaku, ale też dowód wrażliwości na piękno przyrody. Pierwotnie kultura ludowa nie znała pojęcia kiczu. Zrodziło się ono dopiero w zetknięciu z kulturą masową. Ci, którzy tworzyli jelenie, nimfy etc., nie zdawali sobie sprawy, że to śmieszne, nieudolne i schematyczne. Dla nich to było zwyczajnie piękne.
Dywan Where is Bambi? Jana Katha, niemieckiego projektanta ręcznie tkanych luksusów, na nowo podejmuje temat jelenia, wprowadzając go do pełnej koloru i roślinnych motywów kolekcji „Gamba&Spice”. Kwiaty czy jaskraworóżowy jelonek są na pozór naiwne, ale gdy patrzy się na nie dłużej, okazują się szlachetne i poważne. Bo Kath nawiązuje do natury i wyświechtanej ikonografii z dystansem. Dociera do naszych emocji i udowadnia, że prostota, za którą tęsknimy, nie musi być sztywna czy tradycyjna i nieprzystosowana do nowoczesnych wnętrz. Ręcznie czesana wysokogatunkowa wełna, włókna pokrzyw i konopi, intensywne kolory nadają jego przedstawieniom fascynującą witalność i głębię. Kolorowe, ale mimo to nie irytujące dywany… Czyżby ponadczasowy design? I wbrew pozorom – na serio?
Stół z powyrywanymi nogami
Korzenioplastyka – sztuka przez jej krytyków oceniana na małe „s”. Szczególnie popularna w latach 60. i 70. ubiegłego stulecia. Obecnie obok jelenia na rykowisku wypalanki gwoździem czy ciupagi kojarzy się z tandetnymi wyrobami użytkowymi i rzeką pamiątek z wakacji. A co na to dobry smak? Wszystkim, których zbyt często kusi, by zabrać do domu fantazyjny konar gałęzi, hubę czy kamyk, spodoba się z pewnością piękny, funkcjonalny stół Srub. Zaprojektowany przez studio Autoban dla De La Espada, ma szeroki blat i niezwykle dekoracyjne nogi, przypominające imponującej wielkości korzenie. Wydaje się wyrwany z ziemi i przeniesiony do domu niczym żywy kawałek natury. Dostępny w czarnym amerykańskim orzechu, silnie eksponującym swój szlachetny rysunek, lub w amerykańskim białym dębie. Ten stół, wykończony duńskim olejem, to nie tradycyjna korzenioplastyka, ale z całą pewnością niezwykle wysublimowany, organiczny design przez duże „d” i przykład wielkiego kunsztu portugalskich rzemieślników. www.delaespada.com
W zgodzie z (naszą) naturą
Malowniczy przykład rynkowej ewolucji. Extension chair – drewniane, wykonane klasyczną rzemieślniczą metodą krzesło, które za sprawą projektanta Sjoerda Vroonlanda perfekcyjnie przystosowało się do naszych „najbardziej naturalnych” potrzeb. No bo komu nie zdarza się zawiesić na krześle ubrania? A której kobiecie – torebki? To oczywiście niezbyt eleganckie. A jakie irytujące! Extension chair wychodzi temu naprzeciw. Ma wysoce wyspecjalizowane, wymienne przedłużenia, służące do wieszania tych wszystkich tak niezbędnych nam rzeczy. Posiada także dodatkowy uchwyt na kartkę z nazwiskiem, ułatwiającą rozsadzenie przy stole większej liczby gości. Model z wysokim wieszakiem na ubranie ma oczywiście w komplecie montowaną pod siedzeniem stosowną przeciwwagę. Brak tylko pewności, do ilu płaszczy i torebek wzwyż… www.moooi.com
Vegetarian friendly
Designerskie trofea z kolekcji „Heritage in Progress” to wykonane z brzozowej sklejki przedstawienia łosia, jelenia i sarny. Zaprojektowane przez szwajcarskie studio Big Game, ostentacyjnie wychodzą poza granice czysto funkcjonalnego wymiaru. Te stricte ozdobne przedmioty to prace, w których w humorystyczny sposób skonfrontowano dziedzictwo przodków z naszym współczesnym stylem życia. Nawiązując do nieco obciachowych myśliwskich pamiątek z polowań, przypominają mieszczuchom o wartościach związanych z coraz bardziej odległym, naturalnym, wiejskim stylem życia, a także odradzającym się tradycyjnym rzemiosłem. Jak przystało na nowoczesne trofea, podróżują one płasko spakowane wraz z dokładną instrukcją, są lekkie i łatwe do zawieszenia. Może warto więc „ożywić” jakąś nudną ścianę? www.big-game.ch, www.moustache.fr
…i szumią knieje
Pełen prostoty powrót do źródeł. Fire Kit – kolejny przedmiot stworzony przez człowieka zauroczonego siłami przyrody. Figlarna lampa symbolizująca tradycyjne ognisko na… no właśnie! Że to myśl francuska, to na piaszczystej plaży. Jak przystało na studio 5.5 Designers Fire Kit, jest to rzetelna, niedroga konstrukcja. Skromna, stabilna podstawa zbudowana z dwóch skrzyżowanych ze sobą kawałków drewna, na których mości się stabilny „płomień” – pomarańczowy klosz z dmuchanego szkła zawierający zwykłą żarówkę. Do tego jeszcze tylko gwint E14 i plaża w tle. Nic dodać, nic ująć. www.skitsch.it
tekst: Renata Kalarus / metaforma.pl