Wednesday, April 30, 2025
Home / Moda  / Czy Fashion Pact uzdrowi modę i planetę? O tym, dlaczego Louis Vuitton, Christian Dior, Sephora nie podpisali „modowego porozumienia”

Czy Fashion Pact uzdrowi modę i planetę? O tym, dlaczego Louis Vuitton, Christian Dior, Sephora nie podpisali „modowego porozumienia”

Płuca Ziemi stanęły w ogniu. Moda chce uzdrowić naszą Planetę

Przemysł modowy jednoczy siły, zobowiązuje się do wspólnej walki.

Przemysł modowy jednoczy siły, zobowiązuje się do wspólnej walki. / fot. Massachusetts Office Of Travel & Tourism, Gucci at the Natick Mall / Flickr

Podczas szczytu G7 we francuskim Biarritz został zawarty pierwszy na świecie „Modowy Pakt”. Aż 150 marek zobowiązało się rozpocząć wspólne działania, aby powstrzymać globalne ocieplenie, chronić przyrodę i przywrócić naturalne ekosystemy. Na pierwszy rzut oka wszytko prezentuje się pięknie i nadzwyczaj szlachetnie, ale czy raz rozpędzoną karuzelę rzeczywiście tak łatwo można zatrzymać?

 

Przemysł odzieżowy zajmuje drugie miejsce w rankingu sektorów najbardziej zanieczyszczających naszą planetę. Wyprzedziły go jedynie koncerny naftowe. Brzmi przerażająco, prawda? Wydaje się jednak, że branża staje się coraz bardziej świadoma swoich grzechów przeciwko naturze. Ostatni szczyt G7, na którym przedstawiciele najbardziej uprzemysłowionych państw świata rozmawiali o losach Matki Ziemi, przyniósł znaczącą zmianę w postaci Fashion Pact. Ale czy można już odetchnąć z ulgą i rozpocząć świętowanie?

 

Fashion Pact. O co chodzi?

„Modowe Porozumienie” do życia powołał prezydent Francji Emmanuel Macron, by chronić to, co jeszcze da się uratować. W ramach Paktu podpisy złożyły 32 koncerny, co daje razem liczbę ponad 150 marek. Wszystkie z nich zobowiązały się walczyć z zanieczyszczeniem środowiska, zminimalizować emisję gazów cieplarnianych, chronić oceany poprzez zmniejszenie ilości używanego plastiku i podtrzymywać bioróżnorodność ekosystemów. Twarzą przedsięwzięcia został jeden z najbardziej wpływowych koncernów świata – Kering (właściciel Gucci, Baleciaga, Saint Laurent). Razem z nim w szranki staną: Inditex (Zara, Stradiwardius, Bershka), PVH (Calvin Klein, Tommy Hilfiger), Capri Holdings (Michael Kors, Jimmy Choo i Versace), a także Chanel, Prada, Nike, Hermès czy Burrbery. Paktu nie podpisał największy konkurent Keringa – LVMH (Louis Vuitton, Christian Dior, Sephora). Koncern w zamian postanowił wpłacić 10 milionów euro na walkę z pożarami lasów w Amazonii. Tuż przed decyzjami zawartymi na szczycie G7 Leonardo di Caprio ogłosił światu, że na ratowanie trawionych przez ogień Płuc Ziemi przeznacza 5 milionów dolarów.

 

 

Przemysł modowy jednoczy siły, zobowiązuje się do wspólnej walki i z pochylonym czołem przyznaje do błędów jakie popełniał przez dekady. Postanowienie poprawy nie jest jednak tak mocne, jak mogłoby się wydawać. Wystarczy przeanalizować główne założenia Paktu, aby przekonać się, że jest on jedynie kroplą w oceanie potrzeb…

 

Pic na wodę?

Macron zlecił czuwanie nad głównymi założeniami Paktu Françoisowi-Henriemu Pinaulta – multimilionerowi i prezesowi grupy Kering. Dzięki temu naczelne zasady miały być rzetelne, holistyczne i dobrze dopasowane do potrzeb sektora. W końcu ułożyła je osoba, która na przemyśle modowym przysłowiowe zęby zjadła. Nie wiedzieć jednak czemu Fashion Pact nie rozwiązuje najbardziej palących problemów, a jedynie łagodzi te, o których aktualnie jest głośno. I chociaż sama idea jest słuszna jak mało która, to jednak z otwieraniem szampanów powinniśmy zaczekać…

 

Giniemy w modowych odpadach!

„Modowy Pakt” nie porusza kwestii dwóch ważnych skaz współczesnej mody. Bez ich rozwiązania, niewiele może się zmienić. Największym grzechem z jakim powinien poradzić sobie sektor jest ten, dotyczący nieumiarkowania w produkcji. By zaspokoić nasze konsumenckie żądze sieciówki wypuszczają nowe kolekcje z prędkością światła. Sklepy dawno już nie stosują naturalnego podziału na sezony wiosna/lato i jesień/zima. W Zarze – najbardziej dochodowym dziecku grupy Inditex – proces tworzenia ubrań i wypuszczania ich na rynek przebiega w kilka tygodni! Taki stan rzeczy powoduje, że naszą planetę zalewają śmieci w postaci ubrań. Z miesiąca na miesiąc, sezonu na sezon, jest coraz gorzej.

 

 

O tym się nie mówi…

Równie ważna, jak nadprodukcja jest utylizacja odzieżowych odpadów, o której Fashion Pact również milczy. Kiedy, nie tak dawno, świat obiegła wiadomość, że Burberry zniszczył zalegający w magazynie towar o równowartości 28 milionów funtów, wszyscy wstrzymali oddech. Pozostałości kolekcji najczęściej są palone, w całości, bez podstawowej segregacji. Z dymem idą nie tylko pieniądze, ale również szkodliwe odpady chemiczne, które zatruwają powietrze.

Błędne koło szkodliwej produkcji i nieetycznego pozbywania się „resztek” sprawia, że przemysł modowy stoi w miejscu.

 

Brak konsekwencji…

Dodatkowo, czy można ufać szlachetności marek, dla których na porządku dziennym jest wykorzystywanie pracowników? 26 dolarów – tyle wynosi miesięczne wynagrodzenie pracowników etiopskich szwalni, gdzie produkuje się ubrania dla Calvina Kleina, Tommyego Hilfigera czy Guessa. To mniej niż kosztuje jedna koszulka wspomnianych marek. Mówią: chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie. I chyba mają rację.

Monika Janusz – JAMONIKA

 

 

Oceń artykuł
2 Comments
  • Article Of The Week 3 lutego, 2020

    On the off chance that you have repeating issues speaking with your counselor, you can roll out an improvement. You could change counsels totally, yet a less sensational alternative may be to discover another panel part who may be happy to fill in as an „auxiliary consultant” and give you the sorts of input and bolster that you may require.

  • Satya Prakash 28 lutego, 2020

    You could change counsels totally, yet a less sensational alternative may be to discover another panel part who may be happy to fill in as an

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ