
Masażystki z salonu ThaiBali
Jesień. Słońce jeszcze czasem rozgrzewa kości, moje urocze koleżanki nadal szczycą się wakacyjną opalenizną a co odważniejszym zdarza się założyć szorty mimo, że na termometrze tylko dziesięć kresek.
Mój organizm na tę zmianę pory roku reaguje niemal jak na alergię: szybciej się męczę i jestem senna, a mimo to nie mogę zasnąć, natomiast po słonecznym kolorze skóry nie zostało już nawet wspomnienie. Żeby lista skarg i zażaleń była kompletna dodam, że cyklicznie bolą mnie plecy. Brzmi znajomo?
Jak na jesienną chandrę przystało, mogłabym tak żalić się jeszcze przez kilka stron, ale jako że czasu brakuje mi tak samo jak słońca, postanowiłam przestać jęczeć i coś w tym temacie przedsięwziąć. Potrzebowałam czegoś, co naprawdę gruntownie odpręży, pomyślałam więc o masażu i zaczęłam szukać. Znalazłam Tai Bali.
Nikogo nie trzeba przekonywać, jak relaksująco działa oddanie się w ręce profesjonalnego masażysty. Dlaczego? Każdy masaż pobudza wewnętrzne siły organizmu do odnowy oraz poprawia cyrkulację krwi. Spośród wielu rodzajów masażu wybrałam masaż stemplami ziołowymi. W atmosferze orientu położyłam się na macie i… jak na komendę zaczęły boleć mnie plecy (męczący dzień + zmiana pozycji). Kiedy Mae, drobna Tajka, rozpoczęła masaż, odprężyłam się niemal od razu, choć nadal czułam ból. Minął on jednak błyskawicznie, gdy użyła rozgrzanych na parze stempli ziołowych (mieszanka orientalnych, aromatycznych roślin zamknięta w lnianym woreczku). To rzeczywiście leczniczy dotyk, wykorzystujący techniki akupresury. Poprzez uciskowy masaż gorącymi stemplami mięśnie zaczynają wracać do swej pierwotnej kondycji a skóra staje się lepiej ukrwiona. W ten sposób masuje się nie tylko plecy, ale i całe ramiona, ręce i nogi. Skutek? Ból pleców minął już w trakcie masażu, a ból głowy do kwadransa po nim (a myślałam, że to rezultat zmiany ciśnienia). Czyżby czar Orientu? Ale Alona Briones, dyplomowana masażystka z salonu Thai Bali, rozprawia się ze złudzeniami. –Nie jestem magikiem – mówi. To, jak się czuję po masażu, to nie tylko efekt jej sprawnych rąk, ale przede wszystkim konsekwencja wielu lat studiów nad anatomią ludzkiego ciała oraz holistycznego podejście do zdrowia. Niemal z otwartą buzią słucham o tym, jak po serii masaży organizm się oczyszcza, traci zbędną wodę a często też kilogramy. Co mogę powiedzieć po jednym zabiegu? Absolutnie cudownym skutkiem tej orientalnej mieszanki przyjemności jest rozluźnienie i spokój, odczuwalny każdą komórką ciała. Tej nocy spałam jak dziecko! To coś, czego po prostu nie da się przecenić.
Jesień nadchodzi i tego nie możesz zmienić. Warto pomyśleć, jak poprawić samopoczucie, wspomóc siły obronne organizmu i podarować sobie odrobinę przyjemności. Zaskoczy Cię listopadowa plucha? Nie szkodzi! Mniej słońca na niebie – więcej słońca w Tobie!
[Danka Kotula]
ThaiBali, Kraków, ul. Floriańska 36, tel.: 12 356 55 05, www.thaibali.pl