Friday, March 21, 2025
Home / POLECAMY  / Co to jest lubrykant i do czego służy?

Co to jest lubrykant i do czego służy?

Lubrykantem nazywamy substancje, które służą nawilżeniu pochwy, wulwy lub okolicy odbytu w celu ułatwienia i umilenia stosunku

para całująca się w strugach deszczu

Kiedy myślimy o rzeczach, które czynią życie lepszym, na podium stoi lubrykant. Co to jest za wynalazek? / fot. AdobeStock

Im wilgotniej, tym lepiej. Lubrykant czyni seks przyjemniejszym i bezpieczniejszym. Chciałabyś wiedzieć co to jest lubrykant i do czego służy, ale boisz się zapytać? O pomoc w rozwianiu wątpliwości, poprosiłyśmy seksuolożkę Agatę Stolę

 

Co to lubrykant?

Zastanawiasz się, co to jest lubrykant? Żel intymny, którego zadaniem jest nawilżenie pochwy lub okolicy odbytu przydaje się zawsze wtedy, kiedy chcemy zmniejszyć nieprzyjemne tarcie podczas seksu lub badania ginekologicznego. Oprócz tego, że lubrykant zapobiega podrażnieniom, może działać też stymulująco, przeciwzapalnie, a nawet plemnikobójczo.

Co to jest lubrykant wiedzieli już starożytni Grecy i Rzymianie. 350 lat p.n.e ludzie jako lubrykantów stosowali różnego rodzaju olejków, ale dopiero w 1919 roku na rynku pojawił się pierwszy lubrykant w formie znanej współcześnie. Jego zastosowanie miało jedynie wymiar medyczny. Dziś korzystamy z lubrykantów najczęściej, kiedy odczuwamy brak fizjologicznej wilgotności w trakcie seksu. W romantycznych filmach rzadko widzimy sceny, w których partnerzy sięgają po zabezpieczenie, lubrykant czy chociażby prysznic. Popkultura mówi nam, że mamy być zawsze zwarci i gotowi, a wszystko ma pójść gładko i przyjemnie. Tymczasem, aby cieszyć się nieskrępowanym seksem, czasami trzeba się do niego przygotować. Chociaż konieczność stosowania lubrykantu nie jest i w żadnym wypadku nie powinna być powodem do wstydu, wiele osób ma problem z określeniem, co to lubrykant, po co i w jakich okolicznościach się go stosuje.

– Dodatek lubrykantu może sprawić, że seks będzie przyjemniejszy. Dyskomfort związany z suchością pochwy, wulwy czy odbytu może szybko zmienić się w ból czy pieczenia podczas stosunku, a to doprowadzić do ogólnej niechęci do intymnego zbliżenia. Oczywiście, występuje naturalne nawilżenie, ale często może być po prostu niewystarczające i nie powinno budzić u nas lęku, że to objawy dysfunkcji. Nie ulegajmy szkodliwym stereotypom, że jeśli pochwa nie jest podczas stosunku wystarczająco wilgotna, to oznacza, że kobieta nie jest podniecona (czyt. partner czy partnerka jej nie podnieca). Żel intymny powinien być po prostu elementem zdrowego i świadomego seksu

– mówi Agata Stola.

Brak wystarczającego nawilżenia może mieć wiele powodów. Trudności z podnieceniem, stres, wiek, choroby, przyjmowanie leków, strach przed stosunkiem czy seks w prezerwatywie należą do najpowszechniejszych. Ale brak gotowości w sensie fizjologicznym często nie musi być tożsamy z tym, że nie masz ochoty na seks. Czasami może zdarzyć się tak, że po prostu potrzebujesz więcej uwagi, czułości czy pieszczot ze strony partnera. Jeśli mimo starań nadal odczuwasz suchość, warto sięgnąć po lubrykant.

Po co jest lubrykant?

Gdy w łóżku staje się gorąco, twój organizm daje znak, że jest gotowy na seks. Zdarza się jednak, że zamiast przyjemności odczuwasz dyskomfort. Czasami okolice narządów płciowych są zbyt suche. W takich sytuacjach z pomocą przychodzą żele intymne i lubrykanty, które sprawdzają się podczas seksu solo i z partnerem. Po co jest lubrykant doskonale wiedzą zarówno kobiety i mężczyźni lubiący różnego rodzaju seks: analny, z penetracją, czy z użyciem zabawek erotycznych. Lubrykant sprawdzi się też podczas masturbacji, menopauzy, masażu waginalnego, badania per rectum, a nawet „instalacji” kubeczka menstruacyjnego. Zawsze wtedy, gdy potrzebujemy extra nawilżenia i zmniejszenia dyskomfortu. Lubrykant z dodatkiem silikonu jest też świetny do rzeczy z seksem nie związanych. Odrobina wtartego w puszące się włosy, ujarzmi je, a posmarowanie nim wewnętrznych stron ud wprawi, że nie będą się obcierały. Jakiś czas temu, za sprawą TikToka lubrykant zyskał też alternatywne zastosowanie w kosmetyce. Mieszanie podkładu do makijażu z lubrykantem miało zapewnić skórze świetlistość i gładkość. Szybko jednak okazało się, że „beauty hack” niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.
„Do­ce­nia­my kre­atyw­ność, ale nie za­le­ca­my uży­wa­nia na­szych lu­bry­kan­tów ja­ko baz do ma­ki­ja­żu” – na­pi­sa­ł administrator zwe­ry­fi­ko­wa­nego kon­ta Du­rex w ko­men­ta­rzu do fil­mu autora metody.

Jak stosować lubrykant?

Wprowadzenia do waszego życia intymnego urozmaicenia w postaci lubrykantu pomoże wzbić się na wyższy poziom rozkoszy.

– Lubię myśleć o lubrykancie jako gadżecie erotycznym. W swoim gabinecie często rozmawiam z parami, dla których początkiem świadomej komunikacji w seksie była rozmowa o lubrykancie. A ten może być czymś nowym, co sprawi, że seks będzie bardziej komfortowy, relaksujący i częstszy

– wyjaśnia psychoterapeutka.

Wiele osób, zastanawia się, jak stosować lubrykant. Nie ma jedynego i właściwego scenariusza, wedle którego powinniście korzystać ze specyfiku.
Jak stosować lubrykanty kiedy nie używacie prezerwatywy? W ramach gry wstępnej, wystarczy nanieść odrobinę płynu na palce i nałożyć go w miejsca intymne – własne i partnera. Możecie też zacząć od masażu pleców z pomocą lubrykantu przeznaczonego do tego celu i płynnie przejść do dalszej części zabawy. Ulubiony płyn intymny (na bazie oleju lub silikonu) możesz zabrać pod prysznic albo do wanny. Lubrykant stosuj też w czasie pettingu, seksu oralnego czy masturbacji. Możliwości jest wiele.

Przeczytaj też: Seks pod prysznicem: 5 pułapek, które czyhają na spragnionych miłości w wodzie kochanków

Który lubrykant wybrać?

Wybór płynów jest spory, co niektóre z nas może przyprawić o zawrót głowy. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że kupując lubrykant wcale nie musisz iść do apteki. Przyzwoity żel kupisz w sklepie internetowym, drogerii, czy w supermarkecie. Przed pierwszymi zakupami warto poczytać. Jaki lubrykant wybrać?

– Pilnujmy, aby wybór odpowiedniego lubrykantu nie był podyktowany tylko wyglądem opakowania, ale tym, co się na nim znajduje. Chodzi o jakość potwierdzoną certyfikatami. Pamiętajmy, że większość prezerwatyw jest z naturalnego lateksu i nie można razem z nimi używać żadnych produktów na bazie oleju. Nienajlepszym pomysłem jest używanie olejków do masażu, oliwek dla dzieci, wazeliny, oleistych kosmetyków czy jadalnych olejom. Ślina również nie jest odpowiednim lubrykantem, bakterie z ust mogą być szkodliwe

– uświadamia seksuolożka.

Dobry płyn powinien nie tylko nawilżać, ale też być bezpieczny dla zdrowia i nie ingerować w działanie środków antykoncepcyjnych. Zanim kupisz produkt, przeczytaj etykietę. Skład płynu intymnego powinien być zbliżony do naturalnej wydzieliny pochwy, która zawiera przede wszystkim wodę, mocznik, kwas octowy, kwas mlekowy, glikol, skwalen i pirydyny. Dobre składniki lubrykantu wesprą naturalne pH pochwy. Najlepiej rozglądaj się za produktami o łagodnych formułach na bazie wody, które są oparte na naturalnych składnikach, często z dodatkiem prebiotyku. Przykładem takiego lubrykantu jest chociażby Durex Naturals Pure.
Na liście substancji zakazanych jest cukier, który może sprzyjać powstawaniu grzybicy i wspomagać rozwój bakterii.

Żele intymne możemy podzielić na kilka kategorii, różniących się właściwościami lub bazą, na której zostały wyprodukowane. Do podstawowych możemy zaliczyć wodne, oleiste i silikonowe.

  1. Lubrykant na bazie wody – jego podstawowym składnikiem jest woda. Jest bardzo bezpieczny jeśli chodzi o ryzyko reakcji alergicznych i infekcji. Minusem jest niska wydajność – bardzo szybko wysycha, co sprawia, że musimy sięgać po niego więcej niż raz podczas seksu. Lubrykant wodny szybko się zmywa, więc nie sprawdzi się do seksu w wodzie.
  2. Lubrykant na bazie oleju – jego plusem jest to, że świetnie nawilża, natłuszcza i zapobiega tarciu. Niepolecany do stosowania razem z prezerwatywą. Oleje mogą rozpuszczać lateks i tworzywa sztuczne, a więc przy jego stosowaniu istnieje ryzyko uszkodzenia prezerwatywy.
  3. Lubrykant na bazie silikonu – szybko przynosi ukojenie, jest wydajniejszy niż wodny. Da radę podczas seksu w wodzie, jest też trudniejszy do zmycia. Nadaje się do stosowania wraz z prezerwatywą, ale nie do zabawek erotycznym. Lubrykant silikonowy jest zwykle jest droższy od pozostałych.

Który lubrykant wybrać?

– To kwestia bardzo indywidualna. Wybór lubrykantu powinien być uzależniony od tego, co lubi się robić w łóżku. Lubrykanty z substancją pleminikobójczą traktowane jako dodatkowa ochrona pomogą oswoić strach przed niechcianą ciąża, a lubrykanty smakowe sprawdzą się w seksie oralnym

– wskazuje ekspertka.

Zobacz teraz: Seks oralny – wszystko, co musisz o nim wiedzieć

Pozostałe rodzaje lubrykantów:

  • lubrykant smakowy,
  • lubrykant analny,
  • naturalny/organiczny lubrykant,
  • lubrykant hipoalergiczny,
  • lubrykant z aloesem,
  • lubrykant plemnikobójczy,
  • lubrykant rozgrzewający/chłodzący,
  • lubrykant regeneracyjny i zapobiegający infekcjom.

 

– W przypadku wątpliwości, o radę powinnyśmy zapytać swojego ginekologa lub dermatologa. Większość lubrykantów nadaje się do stosowania tylko trzy miesiące od daty otwarcia. Przeterminowany płyn może spowodować podrażnienia lub reakcje alergiczne

– mówi Agata Stola.

Lubrykant a prezerwatywy


Jaki lubrykant do prezerwatywy będzie najlepszy? / fot. materiały prasowe

Lubrykant, a prezerwatywy to połączenie, które wymaga kilku słów wyjaśnienia. W przeciwieństwie do poliuretanu, lateks jest bardzo wrażliwy na tłuste kosmetyki, takie jak balsamy, olejki, czy wazelinę. Każdy lubrykant, którego bazą jest olej, niszczy kondomy z lateksu. Czy to nie oznacza, że stosując antykoncepcję mechaniczną, nie możemy pozwolić sobie na nawilżenie? Kiedy używamy prezerwatyw, musimy pamiętać o tym, że stosowany do produkcji lubrykant w prezerwatywie, bardzo szybko wysycha powodując otarcia. Użycie płynu lub żelu sprawi, że seks znów będzie przyjemny. Pamiętaj jednak o podstawowej zasadzie:

– Lubrykant stosujemy na prezerwatywę, nie penisa

– przypomina o żelaznej zasadzie seksuolożka.

Jaki lubrykant do prezerwatywy będzie najlepszy? Zdecydowanie powinniście postawić na żel na bazie wody lub gliceryny.

Czym można zastąpić lubrykant?

Atmosfera gęstnieje, sięgasz w ciemnościach po żel ratujący wasze upojne chwile, a jego tam… nie ma? Internet służy poradami, czym można zastąpić lubrykant. Uwaga. Alternatywne metody nawilżania okolic intymnych mogą się sprawdzić, pod warunkiem, że jednocześnie nie stosujecie prezerwatywy. Oliwka jako lubrykant jest OK, ale może spowodować zsunięcie lub uszkodzenie zabezpieczenia. Pamiętaj, żeby zawsze czytać ulotki. W przypadku dopochwowych środków antykoncepcyjnych, zazwyczaj ich producenci umieszczają informację dotyczącą reakcji z lubrykantami, lekami przeciwgrzybicznymi czy środkami plemnikobójczymi.

W sytuacjach awaryjnych możecie wspomóc się olejkami – oliwnym czy z rokitnika, które też świetnie sprawdzą się do masażu całego ciała. Stosunkowo bezpiecznym jest też olej kokosowy. Jako lubrykant do sypialni możesz zabrać masło ghee i żel z aloesu. Naturalne olejki bez konserwantów stają się popularną metodą nawilżania całego ciała, również waginy. Z jednej strony gwarantują miły poślizg, z drugiej – trzeba na nie uważać, zwłaszcza jeśli masz skłonności do infekcji. Z pewnością dozuj je sobie rozsądnie. Masło albo zwykły, kuchenny olej jako lubrykant? Lepiej niech zostaną w kuchni. Pamiętaj, że zawsze najlepszą opcją jest profesjonalny lubrykant z atestem. I ryzyko pobrudzenia pościeli jest mniejsze.
Czym zastąpić lubrykant?

– W przypadku nagłej konieczności alternatywne lubrykanty są lepsze niż żadne. Natomiast nie powinniśmy w ogóle wchodzić w dylemat, czy zdjąć prezerwatywę, bo w zasięgu mamy tylko oliwkę. Zdjęcie prezerwatywy naraża nas na wiele gorszych konsekwencji zdrowotnych (choroby i infekcje przenoszone drogą płciową) niż otarcia związane z brakiem nawilżenia

– mówi seksuolożka.

Jeśli zamierzasz wypróbować lubrykant z olejku, użyj go w niewielkiej ilości. Nadmiar oleju w pochwie może stać się pożywką dla niechcianych bakterii lub grzybów. Zdecydowanie nie chcesz takiej pamiątki po pełnej atrakcji nocy.

 

Artykuł napisany ze wsparciem merytorycznym marki Durex

Wiedząc więcej o lubrykantach i przede wszystkim zdając sobie sprawę z tego, że korzystanie z nich to całkowicie naturalna rzecz, nie bój się po nie sięgać, jeśli tylko masz taką potrzebę lub ochotę. To przejaw dbania o siebie – swoje zdrowie oraz życie seksualne i nie powinniśmy lekceważyć własnych potrzeb ze względu na utarte schematy. Mówi o tym m.in. Durex w najnowszej kampanii „Kochaj tak, jak lubisz”. Marka zachęca do miłości na własnych zasadach, inspiruje do odkrywania preferencji i wyrażania siebie w seksie.
 

Erotyka, seks, tabu, ciało. Piszę o sprawach, o których inni wolą milczeć.

Oceń artykuł
BRAK KOMENTARZY

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ