Rozwody w Polsce
Jak się rozwieść, by nie zostawić za sobą gruzowiska? I czy zawsze trzeba się rozwodzić?
Cztery na dziesięć małżeństw zawieranych w Polsce kończy się rozwodem. 50 tysięcy dzieci pada ich ofiarą. Jak się rozwieść, by nie zostawić za sobą gruzowiska? I czy zawsze trzeba się rozwodzić?
Polacy rozwodzą się znacznie częściej, ale i tak rzadziej niż przeciętny Europejczyk. O ile w 1991 r. na dziesięć związków rozpadało się u nas zaledwie półtora, w roku 2011 odsetek ten wzrósł do 30 proc. W porównaniu z 50 proc. w niektórych krajach Europy Zachodniej, to być może niewiele, jednak tendencja wzrostowa daje do myślenia.
Tym bardziej że w sferze deklaracji pozostajemy społeczeństwem raczej tradycyjnym, przywiązanym do wartości rodzinnych, a także niechętnie akceptującym rozwody. Bo choć wedle niedawnego sondażu CBOS liczba „zdecydowanych zwolenników” dwukrotnie przewyższa odsetek „zagorzałych przeciwników” (26 do 13 proc.), to największą grupę (ponad 50 proc.) stanowią ci, którzy rozwodów nie popierają, dopuszczając je tylko „w pewnych sytuacjach”.
Zmiany jednak są zauważalne, dotyczą głównie przedstawicieli młodszego pokolenia i ich podejścia do małżeństwa. Jeszcze w czasach PRL-u ludzie podejmowali decyzję o małżeństwie po to, żeby żyło się łatwiej. Choćby dlatego, że w grupie lepiej przezwycięża się trudności. Jednak dzisiaj, w warunkach kultury konsumpcyjnej, łatwiej funkcjonować jednostce. Ludzie coraz częściej przebywają ze sobą dla czystej przyjemności, a kiedy ta przyjemność się kończy, kończy się też relacja. Młodzi coraz częściej nie widzą powodu, by naprawiać coś, co się zepsuło.
Zdaniem Krystyny Rek założycielki i pomysłodawczyni Centrum Rozwodowego ”Kobieta i Rozwód” zapewniającej wsparcie dla kobiet podczas rozwodu, podstawową przyczyną rozpadów małżeństw jest koncentrowanie się na własnych potrzebach i niespełnianie potrzeb partnera. – Wystarczy, że on lub ona mają inne pomysły na to, co to oznacza: być w związku, inną koncepcję bliskości, inne wyobrażenie o wolności, finansach czy rodzinie.
Rozwód nie jest przyjemny nawet w sytuacji, gdy odbywa się za porozumieniem stron. Jednak jeśli decyzja już zapadła, pora podjąć kolejne kroki, czyli napisać pozew rozwodowy. Tak naprawdę od jego treści zależy jak szybko sprawy się potoczą. Tu zaczyna się cała gehenna z rozwodem.
Krystyna Rek, sama przeżyła burzliwy rozwód i zauważyła, że kobieta która musi przez to przejść jest zostawiona sama sobie. Nie ma żadnego wsparcia, często odwracają się od niej wspólni przyjaciele, rodzina nie potrafi jej zrozumieć. Prawnik do którego się udaje nie angażuje się w sprawę, dla niego to tylko kolejny klient. Krystyna Rek postanowiła to zmienić, stworzyć miejsce, w którym rozwodząca się kobieta będzie mogła znaleźć każdy potrzebny rodzaj pomocy. Ale również zrozumienie i wsparcie. Dzięki firmie Kobiety przechodzą przez ten najtrudniejszy okres swojego życia dużo łatwiej, nie popełniając przy tym wielu błędów, które mogą zaważyć na ich dalszym życiu. Ogromne zainteresowanie klientów świadczonymi usługami i prośby o pomoc płynące z całego kraju przyczyniły się do powstania pomysłu tworzenia przedstawicielstw firmy w innych miastach. Tak zaczęła budować się sieć przedstawicielstw Kobieta i Rozwód.
Sprawdź, czy jest już w Twoim mieście Kobieta i Rozwód www.kobietairozwod.pl
W firmie „Kobieta i Rozwód” , która została uruchomiona pond 3 lata temu w Warszawie, po za obsługą rozwodów, można dokonać również analizy własnego małżeństwa i rozpocząć próbę rozwiązania problemu. Do dyspozycji Klientów są adwokaci, psychologowie i mediatorzy i detektywi. Jednym słowem zespół wsparcia do indywidualnej dyspozycji. Odpowiedni moment i przekonanie że można jeszcze pomóc to recepta na ratowanie relacji nawet jeśli dojdzie do rozwodu. Często walka i przepychanki na oczach dzieci doprowadzają do zerwania więzi już po rozwodzie a przecież dzieci będą zawsze i zachowanie relacji z byłym mężem znacznie ułatwia życie po rozstaniu.
Z badań wynika, że najczęstsze przyczyny rozpadów małżeństw w Polsce to niedochowanie wierności, nadużywanie alkoholu i niezgodność. Ważnym czynnikiem warunkującym stabilność związku jest jego stosunkowo późne zawarcie. Zawierając związek młodo, możemy nie mieć jeszcze sformułowanych własnych celów życiowych i oczekiwań wobec drugiej osoby.
Równie ważnym czynnik to ekonomia: im sytuacja finansowa pewniejsza, tym ryzyko rozwodu mniejsze. Dobra sytuacja materialna (lub za dobra), jest czasami jednak paradoksalnie przyczyną rozwodu, tak właśnie było u Pani Krystyny Rek -przypomina mi się pierwsze wrażenie kiedy dowiedziałam sie o podwójnym życiu mojego męża, kiedy okazało się że od roku mieszka i utrzymuje kochankę, która prywatnie była jego pracownicą. Doświadczenie zdobyte podczas własnego rozwodu Pani Krystyna przekazuje teraz innym kobietom i stara się im pomóc w zdobyciu przewagi podczas procesu w Sądzie. Często kobiety są w dużo gorszej sytuacji niżeli mężczyźni, nie maja wiedzy, nie znają możliwości i prawa , które jest potrzebne do zaplanowania pewnej strategii całego procesu. Podczas rozwodu – mówi Krystyna Rek – jest wiele dróg, to którą wybierzemy, będzie ważyła na naszym życiu jeszcze długi czas po rozwodzie, dlatego bardzo istotne jest aby pokusić się o radę kogoś z doświadczeniem, kto może doradzić jako specjalista nie zaangażowany emocjonalnie. Wielkim sukcesem jest zawarcie ugody w trakcie procesu i dbanie o przestrzeganie planu wychowawczego dzieci. Liczne sukcesy które odnotowuje zespół w Kobieta i Rozwód są dla nich odpowiedzią że to co robią jest bardzo potrzebne i doceniane.
Iwona 23 lutego, 2021
Podjęcie decyzji o rozwodzie na pewno jest bardzo trudne dla każdego małżonka. Kiedy jednak następuje zupełny i trwały rozkład pożycia, to każda ze stron może żądać, żeby sąd rozwiązał małżeństwo.