Niezwykłe domki dla lalek
Domki dla lalek, które wyglądają jak prawdziwe domy, tylko 6 lub 12 razy mniejsze. Zobaczcie sami.

fot. materiał prasowy
Domki dla lalek, które wyglądają jak prawdziwe domy, tylko 6 lub 12 razy mniejsze. Docenione nagrodą Top Design Award oraz wyróżnieniem Must Have. Pokazywane w największych magazynach o dizajnie, jak Wallpaper czy Elle Decoration. Stoją w domach w Australii, Hong Kongu, Stanach i Europie. A powstają w Krakowie. Rozmawiamy z Joanną Kruszec, właścicielką marki Boomini.
Do kogo kierowane są Państwa domki?
Do wszystkich, którzy lubią otaczać się pięknymi przedmiotami. Którzy mają odwagę spełniać swoje marzenia z dzieciństwa. Którzy chcą, aby zabawka była ponadczasowa – a taką są domki dla lalek Boomini. Ostatnio pewna klientka z Anglii napisała nam, że ten domek będzie wspaniałą pamiątką rodową, którą chciałaby aby córka przekazała swoim dzieciom.
Oczywiście, że zmienia się moda i zmieniają się zabawki, ale pewne rzeczy i zabawy pozostają uniwersalne i są naturalnie związane z rozwojem dziecka. Zabawa w dom, naśladowanie dorosłych, to etap rozwoju poznawczego dziecka niezależny od płci, czasu i lokalizacji. A nasze domki są nowoczesne i świetnie wpisują się we współczesne wnętrza.
Kim są Państwa odbiorcy?
W Polsce większość klientów to rodzice i dziadkowie, kupujący domki do pokoju dziecięcego. Drugą grupę odbiorców stanowią placówki, których właściciele szukają niebanalnych zabawek do kącików dziecięcych (placówki medyczne, hotele, przedszkola).
Zagranicą także przeważają rodzice robiący prezent swoim dzieciom – częściej są to mężczyźni kupujący domek swoim córkom i żonom. Ale zdarzają się również kolekcjonerzy. Osobną grupę stanowią też architekci, graficy i twórcy, którzy domek traktują jako część szerszego projektu. Ostatnio nasze miniaturowe meble były elementem teledysku.
Co Państwo proponują klientom, dla których barierą jest cena?
Cena wynika z jakości i z ilości detali, z jakich składa się domek i jego wyposażenie. W tym temacie nie potrafię pójść na kompromis, bo domek zrobiony z innych materiałów będzie już po prostu innym domkiem.
Tańsza opcja, to tzw. „roomboxy”, które również mamy w ofercie. Można kupić podstawowe elementy, bez których trudno bawić się w dom, takie jak wyposażenie łazienki czy kuchni (meble, które ciężko wykonać amatorowi), a całą resztę zrobić samemu (uszyć pościel, dywan itd.) Tak właśnie często robią dorośli miłośnicy domków dla lalek. Kupują pojedyncze elementy z różnych firm i tworzą swój własny, unikatowy domek.
Domek znalazł się na tegorocznej ekspozycji podczas targów meblowych w Mediolanie pośród produktów wiodących polskich projektantów i producentów. Czy to pierwsza okazja, przy której uczestniczą Państwo w wystawie?
Wystawa „Do it your way” nie jest pierwszą. W ubiegłym roku mieliśmy przyjemność być częścią wystawy „Polish Design: In the Middle of” w Eindhoven, „Let’s play! Kids design from Poland” prezentującą polskie wzornictwo dla dzieci w Izmirze. Gościliśmy też w Poznaniu podczas „Areny Design”, w Łodzi podczas „Łódź Design Festival”, w Stalowej Woli w czasie Dni Dizajnu z wystawą „Pobawmy się w dom” czy w Kielcach jako stała ekspozycja w tamtejszym Instytucie Dizajnu. Uważam, że wszystkie te miejsca są świetnym pomostem między światem dorosłych a światem dzieci, pokazującym, że domek dla lalek Boomini nie jest tylko zabawką, ale po prostu miniaturą dorosłego świata. A jeśli ten świat jest piękny, to również jego miniatura powinna być taka.
Więcej o Bomini&Friends znajdziecie tutaj