Boczniak ostrygowaty – przepisy; właściwości lecznicze, jak przyrządzić i jak znaleźć w lesie
Boczniaki to hit kulinarny. Zobacz 3 doskonałe przepisy
Możesz kupić boczniaki w sklepie, a możesz iść po nie do lasu! Patrycja Machałek w książce „Smak dzikich roślin” przygotowała 100 przepisów z wykorzystaniem dzikich ziół, chwastów, kwiatów, liści drzew i grzybów. My wybrałyśmy dla was 3 przepisy z boczniakiem w roli głównej. A dokładniej z boczniakiem ostrygowatym, który jest jednym z 40 występujących rodzajów boczniaka (śródtytuły w tekście pochodzą od redakcji MK)
Jak wygląda boczniak ostrygowaty
Martwe pnie drzew wydają się być może mniej oczywistymi miejscami poszukiwania grzybów, ale to właśnie im powinnyśmy zimą się przyglądać przy okazji spaceru po lesie. Może się zdarzyć, że znajdziemy na nich boczniaka ostrygowatego. Nie jest okazem rzadkim, więc grudniowe wyprawy na grzyby nie powinny aż tak bardzo zaskakiwać. Białawy lub lekko szarawy, wyróżnia się charakterystycznym kielichowym kształtem kapelusza i gęstymi białymi blaszkami.
Wartości lecznicze i odżywcze boczniaków
Ze względu na sporą ilość łatwo przyswajalnego białka, a także witamin z grupy B, aminokwasów i minerałów, które zawiera, dobrze wprowadzić go do diety wegetariańskiej i wegańskiej. Ponadto wykazuje właściwości obniżające poziom cukru i cholesterolu, ale tę informację lepiej wziąć w nawias, jeśli przygotowujemy grzyby w olejowej zalewie lub marynacie.
Jak smakują boczniaki
Przekonanie, że odpowiednio przyrządzony boczniak przypomina w smaku kurczaka lub śledzia, zdaje się zaskakującą próbą znalezienia mu miejsca jako zastępnika mięsa, gdy tymczasem jego smak broni się sam. Młode owocniki są miękkie, sprężyste i dość zwarte. Starsze mogą być łykowate – tych nie zbieraj. Nie zaszkodzą ci, ale czas ich pyszności już minął. Boczniaki przyrządzone w odpowiedniej marynacie nasiąkają mieszaniną smaków, dlatego grzyby te mają ogromny potencjał kulinarny.
Zobacz też doskonałe: Nuggetsy z boczniaków
Marynaty do boczniaków
Klasyczną już, znajdującą niekończące się zastosowania marynatą do nich jest mieszanka oleju, sosu sojowego (lub tamari) i słodzidła: miodu, syropu klonowego, z daktyli, fig czy agawy, albo po prostu domowego syropu, a w ostateczności – cukru. Wystarczy pamiętać, że wszystkich składników musi być po równo, i baza gotowa.
Do niej możesz dodawać wszystkie przyprawy i zioła, które lubisz: sok z cytryny, czosnek, cebulę, sezam, imbir, ostre papryczki – uważaj tylko, żeby nie przesadzić.
Jak przyrządzić boczniaki
W takiej zalewie boczniaki powinny poleżeć w lodowce 48 godzin, ale jeśli zdarzy się, że będziesz musiała je smażyć już po 2 godzinach, też będą przesmaczne.
No właśnie – wystarczy przesmażyć i już można szaleć.
Przepis na boczniaki w śmietanie
1 cebula
2–3 ząbki czosnku (opcjonalnie)
500 g boczniaków
2 łyżki masła lub oleju
100 ml białego wina (niekoniecznie, ale warto)
200 g kwaśnej śmietany 12%
50 ml zimnej wody
sól, pieprz
Śmietanowy sos grzybowy zajmuje wysokie miejsce w rankingu klasyki ukochanych obiadów sprzed diety. Niestety, nie jest to danie, które pochwaliliby dietetycy, natomiast każda babcia – z pewnością. Dlatego mości się wygodnie w klasyfikacji comfort food, czyli: przepyszne, kremowe, troszkę grzeszne, ale zdecydowanie warto.
Zacznij od przesmażenia pokrojonej w kosteczkę cebuli. Możesz wrzucić też 2, a nawet 3 posiekane ząbki czosnku – boczniaki dobrze się z nim dogadują. Cebula szybciej zmięknie, jeśli od razu ją posolisz, dzięki czemu unikniesz też przysmażenia jej za bardzo. Po kilku minutach dodaj boczniaki pokrojone w dość drobną, 2–3-centymetrową kosteczkę. Na ogół grzyby te lepiej podawać w całości lub przekrojone wzdłuż na połówki, ale w wypadku tradycyjnego sosu grzybowego dobrze odejść od tej wcale nie kardynalnej zasady. Wymieszaj składniki na patelni, przykryj pokrywką i duś przez kilka minut.
Boczniaki raczej nie powinny przywierać, bo nie są marynowane w zalewie z cukrem, ale jeśli na patelni zrobi się niebezpiecznie suchawo, podlej odrobinką wody. Kiedy grzyby będą już miękkie i ładnie przesmażone, zmniejsz temperaturę i zdejmij pokrywkę. To dobry moment, żeby wlać białe wino. Leniwie przesmażaj dalej, aż nadmiar płynu wyparuje.
W szklance lub miseczce połącz śmietanę z wodą i wylej na patelnię. Wymieszaj porządnie i na wolnym ogniu duś jeszcze przez kilka minut. Dopraw do smaku. To bardzo prosta potrawa, więc proste przyprawy sprawdzą się najlepiej – wystarczy pieprz. Ale jeśli masz ochotę, możesz dodać majeranek lub tymianek, kmin rzymski, słodką lub ostrą paprykę, świeżą pietruszkę, koperek lub lubczyk, o ile masz zapas w zamrażalniku.
Sos gotowy! Jest uniwersalny, więc pasuje niemal do wszystkiego – do ryżu, makaronu lub kaszy, do kotletów mielonych, filetów z kurczaka, tłuczonych ziemniaków i ryb. Może niekoniecznie do łososia, ale co ci szkodzi – z nim też spróbuj!
Zimowe curry z boczniakami – przepis
500 g boczniaków
500 g dyni piżmowej
3 cebule dymki
2 ząbki czosnku
4 łyżki oleju
1 ostra papryczka (jeśli lubisz) lub 1 czerwona papryka
100 ml białego wina
100 ml mleczka kokosowego
przyprawy: 1 garść suszonych (lub mrożonych) liści curry,
1 łyżka suszonej kolendry,
po pół łyżeczki nasion kminu rzymskiego, czarnej gorczycy i kurkumy,
szczypta soli, pieprzu i płatków chili (opcjonalnie),
świeże liście kolendry
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej (opcjonalnie)
Boczniaki pokrój na dość duże kawałki, mniejsze zostaw w całości. Dynię pokrój w 3–4-centymetrową kostkę, a dymkę i czosnek – w plastry.
Na patelni rozgrzej olej i na dość mocnym ogniu smaż grzyby przez kilka minut. Kiedy już będą wyraźnie przysmażone, wymieszaj je z dynią, cebulą i czosnkiem i włóż do naczynia żaroodpornego. Jeśli lubisz ostrzejsze dania, wrzuć też ostrą papryczkę, a jeśli chcesz trochę urozmaicić potrawę, dodaj pokrojoną w paski czerwoną paprykę.
Przygotuj sos: w garnku podgrzej wino z mleczkiem kokosowym i wszystkimi przyprawami. Płatki chili możesz pominąć, bo z nimi curry będzie naprawdę ostre. Przez kilka minut trzymaj na wolnym ogniu ciepłą mieszankę – chodzi tu przede wszystkim o to, żeby liście curry zaczęły pracować z winem i porządnie oddały cały smak i aromat. Suszone liście są o wiele mniej aromatyczne niż świeże – jeśli uda ci się znaleźć mrożone, koniecznie wypróbuj je w tym daniu. Jeśli z kolei nie masz ani suszonych, ani mrożonych liści curry, wciąż możesz zjeść naprawdę pyszne boczniaki: po prostu dodaj 1 łyżeczkę mieszanki przypraw curry. To wprawdzie nie to samo, ale wcale nie znaczy, że nie będzie dobrze. Po kilku minutach leniwego podgrzewania sos winno-kokosowy jest gotowy.
Na tym etapie dodaje się mąkę ziemniaczaną rozrobioną z odrobinką zimnej wody, ale nie musisz tego robić. Ten dodatek sprawi, że sos podczas zapiekania zwiąże się i zgęstnieje – w tej wersji boczniakowe curry lepiej sprawdzi się jedzone z ryżem z miseczki, natomiast dla amatorów moczenia w sosie kromki świeżego chleba zagęszczenie może się stać drobną przeszkodą na drodze do osiągnięcia pełni szczęścia.
Naczynie z grzybami zalanymi sosem przykryj i włóż do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Zapiekaj przez 30–40 minut.
Zobacz też: Curry z ciecierzycy dla wiecznie głodnych chłopaków
Przepis na boczniaki w oleju
250 g boczniaków
olej do smażenia
Zalewa:
300 ml oleju lub oliwy
sok wyciśnięty z 1 cytryny
2 łyżki octu jabłkowego
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki syropu klonowego, daktylowego, akacjowego lub ewentualnie domowego syropu cukrowego
przyprawy: ziele angielskie, liście laurowe, pieprz ziarnisty, sól
Zacznij od przesmażenia boczniaków: po prostu wylej na patelnię olej i w wysokiej temperaturze smaż je przez kilka minut. Zdejmij grzyby z patelni i odstaw do ostygnięcia, a w tym czasie przygotuj zalewę olejową.
Olej niech będzie z prawdziwego zdarzenia – to nie jest przepis, w którym sprawdzi się ten zwykły, używany do smażenia. To właśnie olej nadaje boczniakom ten pyszny smak. Bardzo dobrze sprawdzą się lniany, sezamowy lub z awokado, ale też oliwa z oliwek i naprawdę dobrej jakości olej słonecznikowy, tłoczony na zimno.
Wszystkie składniki zalewy wymieszaj i lekko podgrzej w garnku. Powinny być ciepłe, ale nie gorące – wtedy smaki zaczną się skuteczniej przegryzać. W słoiku umieść dość ciasno boczniaki oraz przyprawy – wystarczą 2–3 ziarenka ziela angielskiego, 2 liście laurowe, niewielka garść ziaren pieprzu i oczywiście sól do smaku.
Ten najbardziej podstawowy przepis możesz podrasować na tysiąc sposobów: dodać cebulę i czosnek, ocet jabłkowy zamienić na balsamiczny, a jeśli chcesz uzyskać
dość ostry efekt – na spirytusowy. Możesz dołożyć do zalewy łyżkę musztardy lub keczupu, przecier pomidorowy, rodzynki lub żurawinę, dokwasić olej wodą po
ogórkach kiszonych, pokombinować z ziołami: gałązką tymianku lub rozmarynu, liśćmi lubczyku, ziarnami kminku lub gorczycy. Co tylko lubisz!
Smak dzikich roślin – książka
Łąka, las, polana, a nawet przydomowy ogródek – wszystkie te miejsca skrywają dzikie rośliny będące skarbnicą smaku, witamin i kojących właściwości dla naszego ciała. W książce „Smak dzikich roślin” znajdują się przepisy na: drożdżowy chleb orkiszowy na liściach łopianu, marmoladę z dzikiej forsycji, surówkę z liśćmi lipy, leśny dżin z jałowca, pokrzywowe kluseczki i wiele innych doskonałych potraw z wykorzystaniem nieoczywistych roślin.
Zobacz też: A to się je? Chwasty na talerzu