Zamglone zwierciadło duszy
Wśród preparatów Bepanthen pojawił się nowy specyfik: krople do oczu bez konserwantów, nawilżające i kojące.
Są takie marki, które znane są mamom od kilku pokoleń i po które sięgamy bez konieczności zasięgania języka i rozpytywania znajomych o jakość i skuteczność. Stając przed apteczną ladą czy buszując w dobrej drogerii zawsze wyławiamy je wzrokiem i oddychamy z ulgą: tak, wciąż są obecne na rynku, zdejmując z nas konieczność poszukiwania tego, co tam ludzkość ostatnio opatentowała – przecież nie warto zamieniać tego, co dobre na to, co nowsze tylko dlatego, że kusi atrakcyjnym opakowaniem czy niższą ceną.
Do takich marek należy Bepanthen. Konia z rzędem mamie, która nie miała z nim do czynienia. Maść ochronna do skóry niemowląt chroniąca ich delikatną skórę przed odparzeniami pieluszkowymi to klasyka. Podobnie jak Derm Krem, po który sięgamy zawsze, kiedy przeszarżujemy ze słońcem.
Tajemnica tkwi w składzie
Bepanthen to Dexpanthenolum połączeniu z Chlorhexidini hydrochloridum. Dexpanthenol to nic innego niż witamina B5, która ma właściwości łagodzące i gojące; sprawia, że skóra wolniej się wysusza, nadaje jej miękkość i elastyczność. Łagodzi swędzenie, pieczenie i zaczerwienienie. Drugi składnik ma z kolei działanie bakteriostatyczne i bakteriobójcze, dzięki czemu wszelkie powierzchniowe uszkodzenia skóry zażegnywane są w zarodku i nie zachodzi obawa zakażenia i rozszerzenia się stanu zapalnego. Bepanthen to kosmetyczno-farmaceutyczne must have każdej mamy, która dba o skórę maluszka i o siebie.
Nowy członek rodziny
Wśród preparatów Bepanthen pojawił się nowy specyfik: krople do oczu bez konserwantów, nawilżające i kojące. Przynoszą zmęczonym i zaczerwienionym oczom wyraźną ulgę. Tym razem do witaminy B5 dołączył kwas hialuronowy – substancja silnie nawilżająca. Ten idealny duet sprawia, że krople do oczu Bepanthen Eye polecane są wszystkim osobom cierpiącym na zespół suchego oka: pracującym przy komputerze, w pomieszczeniach klimatyzowanych, zawodowym kierowcom. Także tym, które noszą soczewki kontaktowe. Kto choć raz miał do czynienia z podrażnioną śluzówką oka, ten wie, że krople do oczu przynoszące ulgę są prawdziwym wybawieniem. To tak, jakby po długiej wędrówce z kamieniem w bucie, nareszcie wyzwolić stopy z jarzma. Mały kamyk potrafi dać się we znaki tak samo mocno, jak jedno pęknięte naczynko krwionośne w oku zbyt długo wpatrującym się w monitor komputera. Piekące i swędzące oczy, uczucie piasku pod powiekami, zamglony wzrok – to prawdziwa udręka. Krople do oczu bez konserwantów za to bogate w kwas hialuronowy działają niczym balsam. Tworzą na powierzchni oka ochronną powłoczkę i oko zaczyna pracować na pełnych obrotach. Możesz używać ich tak często, jak tego potrzebujesz. Nowe krople – zaufanie do marki odwieczne.