Friday, December 8, 2023
Home / Ludzie  / Kre-aktywne  / Zróbcie wielkie „Yay”! Siostry start-uperki prezentują BeautYay, czyli rewolucję w branży beauty

Zróbcie wielkie „Yay”! Siostry start-uperki prezentują BeautYay, czyli rewolucję w branży beauty

Wyobraźcie sobie miejsce, gdzie specjaliści będą zweryfikowani, a usługi dobrane do waszych potrzeb. Witajcie w świecie BeautYay

wyszukiwarka BeautYaY, portal Miasto Kobiet

Agnieszka Tarasiuk i Magdalelna Pydych stworzyly wyszukiwarkę BeautYay, która może zrewolucjonizować rynek branży beauty / fot. Jacek Łoś

Agnieszka Tarasiuk i Magdalena Pydych przebyły długą i krętą drogę, by dotrzeć do miejsca, w którym są teraz. Efektem zbieranych przez lata doświadczeń, pracy i podróży po Europie i Stanach Zjednoczonych jest start-up, który ma szansę zrewolucjonizować branżę beauty na całym świecie. BeautYay to innowacyjna wyszukiwarka, zrzeszająca zaufanych i zweryfikowanych specjalistów, w których ręce możemy powierzyć nasz wygląd i zdrowie.

Branża beauty – jak znaleźć dobrego specjalistę?

„Branża beauty” to pojęcie bardzo obszerne. Mieszczą się w nim m.in. fachowcy i zabiegi medycyny estetycznej, kosmetologii, kosmetyki czy makijażu permanentnego – jedne z najszybciej rozwijających się kategorii na rynku. W przypadku perspektywicznych branż, pojawia się wielu naśladowców.
Pewnie niejedna z nas sparzyła się na złym wyborze kosmetyczki, do której umówiła się „w ciemno”, na przykład za pomocą znanego systemu rezerwacyjnego.

W przypadku manicure, nasz błąd będzie kosztował zniszczone albo źle pomalowane paznokcie. Gorzej, gdy zaryzykujemy, wybierając skomplikowany zabieg, którego konsekwencje okażą się groźne, widoczne lub zostaną z nami na dłużej.

Jak zatem znaleźć dobrego specjalistę  i nie „nadziać się” na kogoś, kto zrobi nam krzywdę lub zwyczajnie, z którego usługi będziemy niezadowolone? Lukę, o której tu mowa, postanowiły wypełnić nierozłączne siostry z Krakowa, pasjonatki jakości, rozwoju i specjalistki od… weryfikacji, zakładając start-up BeautYay – wyszukiwarkę najlepszych specjalistów branży beauty. Jak to się zaczęło?

Od puszki fasoli do własnego biznesu

Blondynka (Magdalena Pydych) i brunetka (Agnieszka Tarasiuk). Umysł ścisły i kreatywny. Jedna całe życie w spodniach, druga w sukienkach. Rozstały się raz, kiedy wybierały profil w liceum. Szybko zrozumiały, że nie potrafią żyć bez siebie, więc Magda musiała dołączyć do klasy humanistycznej, w której była Aga. Dzień po maturze, zamiast grzecznie wypełniać aplikacje na studia, spakowały walizki i z głowami pełnymi marzeń wyjechały do Irlandii.
Motywowane hasłem: „robicie źle, ale róbcie po swojemu”, rzeczywiście robiły: sprzątały, kelnerowały, uczyły się języka.

– Zaczynałyśmy od zera. Przez pierwsze tygodnie jadłyśmy głównie fasolę z puszki. Była tania ale smaczna – uśmiecha się Agnieszka, a Magdalena dodaje: – Z perspektywy czasu wydaje się to śmieszne, nawet bardzo. To jeden z tych momentów, kiedy uświadamiasz sobie, że jesteś odpowiedzialna za samą siebie i za to, jak będzie wyglądało twoje życie.

Wkrótce Magda najpierw skończyła studium księgowe, a później studia na kierunku zarządzanie finansami i rozwojem biznesu. Cztery lata temu założyła z mężem firmę. Agnieszka, która studiowała komunikację w biznesie, znalazła pracę w ubezpieczeniach, a następnie w bankowości.

Agnieszka Tarasiuk i Magdalena Pydych, BeautyYay, portal Miasto Kobiet

Siostry Agnieszka Tarasiuk i Magdalena Pydych wiedzą, że osoby korzystające z usług beauty szukają zweryfikowanych specjalistów / fot. Jacek Łoś

Przełom zawodowy

Zawodowe życie sióstr płynęło stabilnie, ich kariery nabierały tępa, aż nastąpił przełom.
Najpierw Agnieszka zaszła w ciążę i postanowiła wywrócić życie do góry nogami.
– Rzuciłam wszystko, co było bezpieczne, wyjechałam na szkolenie do Nowego Jorku, by uczyć się od najlepszych i otworzyłam swój salon z medyczną pigmentacją. Najbardziej ryzykowna i najlepsza decyzja, jaką podjęłam w życiu – mówi.
Okazało się, że przejście z finansów do branży piękna było strzałem w dziesiątkę. Aga szybko zaczęła sobie zjednywać zadowolonych klientów i wystartowała z autorskimi szkoleniami z zakresu mikropigmentacji skóry głowy, z którymi jeździ po całym świecie.

Kolejny przełom przyszedł w okolicach urodzin Magdy:
– Wcześniej nie zwracałam uwagi na wygląd. Przed trzydziestką zauważyłam, że czas zadbać o siebie. Cienie pod oczami, pajączki na nogach i pytanie: gdzie mam z tym iść? Denerwowało mnie, ile czasu tracę na wyszukiwaniu informacji o zabiegach i specjalistach. Brakowało mi dowodów, potwierdzających efekty i szczerych rekomendacji klientek. W konsekwencji, za każdym razem, kiedy pojawiał się impuls, że chcę zarezerwować termin wizyty, przekładałam to na kiedy indziej, które nigdy nie następowało. W pewnym momencie, przyglądając się temu, co robi Agnieszka, zastanowiło mnie to, że nie ma na rynku rzetelnej wyszukiwarki specjalistów.

Popatrzyłam na to zjawisko z boku jako osoba niezwiązana z branżą beauty, ale jako klientka, która chciała zafundować sobie kilka zabiegów. Pomyślałam, że może więcej osób tak ma, że zanim kupi, musi sprawdzić, czy usługa jest najlepszej jakości. W końcu chodzi o nasze ciało, urodę i zdrowie. W moim przypadku nie mogło być mowy o tym, że wejdę na stronę pierwszego lepszego salonu i rezerwuje wizytę.

Potrzeba matką wynalazków

Od słów do czynów.
– Podróżując po całym świecie, szkoląc się u najlepszych ekspertów, cały czas miałam w głowie to, jak przełożyć nasz pomysł na realia beauty rynku. Okazało się, że w żadnej szerokości geograficznej nie ma wyszukiwarki, o jakiej myślałyśmy – relacjonuje Agnieszka.
Przedsiębiorcze siostry rozpoczęły prace nad projektem od pogłębiania wiedzy w zakresie budowy start-upu. Niedługo potem powstała BeautYay – wyszukiwarka, która największy nacisk kładzie na specjalistów.

Na czym polega innowacyjność pomysłu?
– Dobrze wiemy, że branża beauty rozwija się szybko, jest konkurencyjna i dużo czasu zajmuje potencjalnemu klientowi odnalezienie wiarygodnego specjalisty, w którego ręce możemy powierzyć nasz wygląd – mówi Agnieszka.

– BeautYay to platforma, do której dołączają sprawdzeni i zweryfikowani specjaliści z branży kosmetologicznej. Mówimy o zaawansowanych zabiegach – przykładowo: zamykania naczynek krwionośnych, kwasach, trwałej depilacji laserowej, makijażu permanentnym ust czy usuwania tatuażu. Sprawdzamy kosmetologów pod kątem doświadczenia, umiejętności, portfolio, opinii, ubezpieczenia. Nie każdy to ma – tłumaczy Magdalena.

– BeautYay to tak naprawdę nie tylko wyszukiwarka. Nasz Zespół BeautYay ani na chwilę nie zwalnia tempa. Każdego dnia wdrażamy nowe pomysły i rozwijamy dotychczasowe. Obserwujemy rynek i chcemy zaspokajać jego rosnące potrzeby. Rozbudowujemy naszą stronę oraz planujemy wdrożenie autorskiej i unikatowej aplikacji, stworzenia największej społeczności branży beauty.

System rekomendacji i sztuczna inteligencja

Oprócz rygorystycznej weryfikacji fachowców, BeautYay będzie kładło nacisk na system rekomendacji.
– Istnieje dużo portali, na których przy nazwisku kosmetologa albo nazwy salonu widzimy samo „polecam” – naszym zdaniem, to nic nie wnosi do naszego procesu decyzyjnego. Rekomendacje w BeautYay będą wystawiane na podstawie zaawansowanego systemu wystawiania opinii. Zobaczymy też zdjęcia, dzięki którym będziemy mogły ocenić rezultaty tych zabiegów. Chcemy, by klientki salonów kosmetycznych i klinik medycyny estetycznej mogły podejmować decyzję o wyborze miejsca i zabiegu na podstawie wiarygodnych danych. W kolejnych etapach, do naszego systemu rekomendacji wprowadzimy rodzaj sztucznej inteligencji, która pozwoli na dobór indywidualnych zabiegów (pod nas), a to dopiero jedna piąta naszych wszystkich pomysłów – zapowiada Magda i tłumaczy:
– To nie będzie typowy marketplace (model biznesu on-linowego, platformy, gdzie spotykają się kupujący i sprzedający, za co marketplace pobiera prowizję), to biznes, na który mamy wizję i nie opieramy się na żadnym istniejącym systemie wyszukiwarek. Podkreślam, że stawiamy na jakość, nie ilość. Zależy nam, żeby tę cechę widzieli zarówno specjaliści, którzy do nas dołączają jak i klientki.

Branża beauty w czasie koronawirusa

Początek działalności BeautyYay przypadł na wiosnę 2020, kiedy z powodu pandemii koronawirusa, zapadały decyzje o zamykaniu granic i biznesów, w tym z segmentu urody.
Czy zainteresowanie zabiegami nie spadło?

– Jeśli chodzi o rynek estetyczny, warty ponad 9 bilionów dolarów, to 2019 roku odnotowano znaczny wzrost liczby wykonywanych zabiegów. W 2021 roku na pewno będą spadki, ale zauważmy, że w przypadku dóbr luksusowych, ludzie i tak chcą „konsumować”. Jeśli mam odłożoną kwotę na egzotyczne wakacje, które nie mogą się odbyć przez pandemię, to wydam je na coś innego.
Kobiety są zdeterminowane. Jeśli mamy problem to zrobimy wszystko, żeby się go pozbyć. Jesteśmy spokojne o branżę beauty i sukces BeautYay.

Dzięki kobiecej sile sióstr, wieloletnie obserwacje rynku usług kosmetycznych zaowocowały stworzeniem pierwszego, serwisu dla zweryfikowanych specjalistów Beauty. Plany na europejską ekspansję BeautYay są ambitne. Agnieszka Tarasiuk i Magdalena Pydych na celowniku mają już Anglię i Irlandię.

Zobacz BeautYay, wyszukaj najlepszego specjalistę w branży beauty.

założycielki Beautyyay

System rekomendacji, sztuczna inteligencja, perfekcyjne dopasowanie zabiegów – w dbaniu o własny wygląd nie ma kompromisów / fot. Jacek Łoś

Dziennikarka, która nie boi się stawiania prostych pytań, w nadziei na usłyszenie nieoczywistych odpowiedzi. Prowadzi portal i media społecznościowe MK, koordynuje spotkania Klubu Miasta Kobiet, odpowiada za patronaty medialne, prowadzi kursy webwritingu. Propagatorka tworzenia i stosowania żeńskich derywatów zawodów.

Oceń artykuł
1KOMENTARZ
  • Barbie 28 stycznia, 2021

    tak, najlepiej z siostrami. Też mam dwie siostry, i wiem o czym Te Panie mówią!!!

SKOMENTUJ, NIE HEJTUJ