„Barbelo, o psach i dzieciach” w Teatrze Bagatela
Tytułową Barbelo gnostycy nazywali obraz Boga w postaci kobiecej – żeński pierwiastek boski. Miała być pełnią, światłością, mocą doskonałą. Milena, główna bohaterka, okazuje się w adaptacji Bogajewskiej być także reżyserką.

Michał Kościuk, Ewelina Starejki - "Barbelo, o psach i dzieciach" / fot. Piotr Kubic
Tytułową Barbelo gnostycy nazywali obraz Boga w postaci kobiecej – żeński pierwiastek boski. Miała być pełnią, światłością, mocą doskonałą. Milena, główna bohaterka, okazuje się w adaptacji Bogajewskiej być także reżyserką. Całą siłę kobiecości – mimo niespełnionego macierzyństwa – kieruje na stwarzanie i odtwarzanie, rozdaje role mężczyzn, psów i dzieci – mężczyznom i kobietom. Dzięki niej płynne stają się granice przestrzeni, ciała, tożsamości czy śmierci.
Pozbawiwszy sztukę Srbljanović wątków bezpośrednio związanych z powojennymi bałkańskimi traumami, Bogajewska na pierwszy plan wysuwa kwestię złożonych relacji międzyludzkich – czy raczej ich równie różnorodnego braku. Milena poślubia wdowca, który ze strachu przed kompulsywnie objadającym się dzieckiem zrzuca na nią obowiązek opieki nad synem. Ich pokój staje się przestrzenią uniwersalną – może być cmentarzem, podwórkiem, gabinetem lekarskim, mieszkaniem sąsiada; sprawia wrażenie poczekalni między innymi wymiarami ludzkiego bytu.
Więcej informacji na stronie: www.bagatela.pl