Badaj wzrok raz na rok!
Okres jesienno-zimowy przez swoje niesprzyjające warunki atmosferyczne jest uciążliwy szczególnie dla kierowców. Zadbaj o swoje oczy wcześniej.
Okres jesienno-zimowy przez swoje niesprzyjające warunki atmosferyczne jest uciążliwy szczególnie dla kierowców. Częste opady, mgły, śliska nawierzchnia oraz wcześnie zapadający zmrok – ogranicza widoczność na drogach.
Zdaniem okulistów, przy słabszym oświetleniu czy w dni, w których panuje tzw.”szarówka” wychodzą na jaw drobne wady wzroku, o których nie mieliśmy pojęcia. Mogą one niekorzystnie wpływać na jakość prowadzenia przez nas auta, a nawet mogą być skutkiem wypadków drogowych. Niesprzyjające warunki do jazdy panujące po zmierzchu, utrudniają poruszanie się na drodze również zawodowym kierowcom. Nawet osoby, które mają dobry wzrok, po zmierzchu widzą gorzej. Światła aut jadących z naprzeciwka mogą oślepiać, a pieszych czasem ciężko dostrzec. Dlatego bądźmy odpowiedzialni i badajmy regularnie nasz wzrok, jeśli często prowadzimy auto.
Po zmierzchu widzimy dwukrotnie słabiej niż w świetle dziennym, a w nocy ostrość widzenia spada do 10 % względem tego jak widzimy w dzień. Gdy oświetlenie słabnie, w oku następują procesy adaptacyjne, w efekcie obiekty wokół nas stają się szare i niewyraźne. W takiej sytuacji, kiedy uruchamia się tzw. widzenie skotopowe wychodzą na jaw małe wady wzroku, o których mogliśmy nie wiedzieć. Zazwyczaj są to niewielkie wady wzroku oscylujące w granicach od +/- 0,5 do +/-0,75 dioptrii. Tego typu odstępstwa mogą być dla nas w ciągu dnia nieodczuwalne, jednak kiedy zauważamy, że po zmroku widzimy gorzej, niezwłocznie powinniśmy udać się do okulisty na badanie wzroku. Jeśli okulista wykaże u nas drobną wadę wzroku, może zalecić nam noszenie okularów tylko podczas jazdy samochodem, w warunkach niekorzystnego oświetlenia.
Jadąc samochodem należy być cały czas skoncentrowanym i czujnym, a tym bardziej podczas uciążliwych warunków pogodowych. Największy kłopot dla kierowców stanowią piesi, którzy ubrani są na ciemno, nie mając na sobie żadnych odblasków. Widać ich dopiero wtedy, gdy pojawiają się na jasnym tle lub w momencie oświetlania ich przez inne auta nadjeżdżające z naprzeciwka. Paradoksalnie, światła, które oświetlają pieszych, jednocześnie mogą oślepiać kierowców, pogarszając ich widoczność. Dlatego zmotoryzowanym zaleca się zakładanie specjalnych okularów podczas jazdy wieczorem czy nocą. Najlepiej sprawdzą się okulary z powłoką antyrefleksyjną, ponieważ redukują one olśnienie przez reflektory aut jadących z naprzeciwka. Co prawda, okulary te nie zniwelują całkowicie problemu, ale na pewno go zminimalizują. Szczególnie warto mieć przy sobie takie okulary, gdy wybieramy się na długą podróż samochodem, ponieważ podczas długiej jazdy samochodem pojawia się wiele ryzykownych czynników – znużenie, oślepianie światłami, śliska jezdnia itp.
W naszym kraju tylko zawodowi kierowcy mają w obowiązku regularnie badać wzrok. Reszta kierowców, którzy często prowadzą samochód zupełnie nie przykładają do tego wagi. Tym czasem okuliści alarmują, że zmotoryzowani powinni raz do roku dokładnie przebadać wzrok. Szczególnie odnosi się to do osób po czterdziestce, ponieważ wraz z wiekiem pogarsza się ostrość widzenia. I choć nie ma w kodeksie prawa takiego przepisu, który nakazywałby wszystkim kierowcom regularne badania wzroku, to jednak dla własnego dobra i dla dobra innych uczestników ruchu – warto chociaż raz w roku udać się do gabinetu okulistycznego, by sprawdzić stan wzroku. Jeśli nosimy okulary lub soczewki kontaktowe, należałoby sprawdzić czy nie powinniśmy ich wymienić. Szczególnie wzrok powinny kontrolować osoby z krótkowzrocznością, nadwzrocznością i astygmatyzmem. Jednak powtórzę – jakaś ukryta wada wzroku, o której nie wiedzieliśmy, może się ujawnić tuż po zmroku. Wówczas może się pojawić trudność z oceną odległości, wyprzedzaniem czy wymijaniem i to już jest poważny problem, ponieważ nie skorygowana, nawet nie wielka wada wzroku może być skutkiem kolizji lub wypadku samochodowego.
Kiedy widzimy na jedno oko lepiej a na drugie gorzej, wtedy mamy do czynienia z brakiem widzenia przestrzennego. Na to schorzenie cierpi nawet kilkanaście procent ludzi w Polsce. W większości przypadków są oni kierowcami. Prowadząc auto powinni być bardzo uważni, a już w szczególności po zmroku i w nocy. Co prawda, nie powinni oni w ogóle kierować pojazdem w słabych warunkach oświetlenia. Z tego względu, że nie widzą w trójwymiarze, przez co trudno jest im ocenić odległość przy wymijaniu albo, gdy zbliża się auto z naprzeciwka. Jeśli brak widzenia przestrzennego występował już w dzieciństwie to niestety tej wady nie można skorygować szkłami będąc dorosłym. W naszym kraju osoby z tą wadą nie mogą zawodowo prowadzić pojazdów, w odróżnieniu do tych co jeżdżą amatorsko. Ci pierwsi przechodzą testy na widzenie przestrzenne, z kolei ci drudzy przechodzą jedynie badanie na ostrość wzroku i pola widzenia. Dlatego nie można bagatelizować jakichkolwiek odczuwalnych zmian w ostrości widzenia, tylko należy zgłosić się jak najszybciej do okulisty.
Artykuł poleca okulista z Poznania – www.starskioptyk.pl