Słowo od Naczelnej: Z naszym potencjałem możemy osiągnąć wszystko
Wstępniak Anety Pondo, naczelnej MK do numeru listopadowo-grudniowego 2018
Amerykanka Maggie Doyne obudziła się pewnego dnia przerażona, że niewiele wie o sobie i o tym, co chciałaby w życiu robić. Miała 18 lat. Spakowała plecak i ruszyła w świat. Nigdy wcześniej nie podróżowała, nigdy wcześniej nie opuściła swojego kraju
Zapomnij o 80 milionach
Świat otworzył przed nią swoje piękno i swoje piekło. Pierwszy raz poczuła się zdruzgotana, gdy na himalajskiej drodze zobaczyła dziewczynkę dźwigającą za dwa dolary dziennie ciężkie pakunki, które stanowiłyby duże obciążenie nawet dla dorosłego. Takie było życie nepalskich wojennych sierot. Drugi raz Maggie poczuła się zdruzgotana, i to jeszcze bardziej, gdy przeczytała, że takich dzieci jest na świecie 80 milionów. I wtedy poznała jedną konkretną dziewczynkę, siedmioletnią Hemę. Pomyślała:
Okej, Maggie, zapomnij o 80 milionach, i zacznij od jednej Hemy.
Co można zrobić, by zmienić na lepsze życie tego jednego dziecka? Maggie na początek wsparła jej edukację. Ale cały czas odczuwała niepokój, że to za mało w sytuacji, gdy tak wiele dzieci nie ma domu i rodziny. Wkrótce znalazła kawałek ziemi, który kosztował tyle, ile jej oszczędności. Kupiła tę ziemię i zbudowała w Nepalu dom dla 30 sierot.
Nie trzeba lecieć w Himalaje
Wiem, że bardzo chcemy zmieniać świat na lepsze, ale przygniecione ogromem nieszczęścia wokół, przekonane o swej małej sile sprawczej, paraliżowane lękiem, nie wiemy jak. Zróbmy jak Maggie Doyne, zacznijmy od jednego dziecka, jednej osoby, jednej rzeczy, jednego dobrego uczynku. A perspektywa zacznie się poszerzać sama. Nie trzeba lecieć w Himalaje. Ta sama zasada działa na lokalnym podwórku. A potem obserwujmy, co będzie się działo dalej. Skoro można było pomóc jednemu dziecku, dlaczego nie zrobić tego dla dziesięciorga? Skoro da się to zrobić dla dziesięciorga dzieci, może da się też dla stu. Świat sprzyja takiemu rozprzestrzenianiu się dobra. Dziś, po dwunastu latach od tamtego spotkania na himalajskiej drodze, dzieło Maggie rozrosło się do domu dla 50 sierot, szkoły dla 350 dzieci, kliniki zdrowia i centrum dla kobiet.
Widzę podobnie naszą rolę w świecie. Wyobrażam sobie, jak każda z 600 kobiet uczestniczących w Festiwalu Rok Kobiet skupia się na jednej konkretnej sprawie, która jest jej pasją, jej misją, jej przeznaczeniem. W ten sposób dobre idee zmieniają rzeczywistość.
Z naszym potencjałem możemy osiągnąć wszystko.