Aneta Pondo: Mam na imię Aneta i 15 lat temu założyłam „Miasto Kobiet” cz. 1
Kreatywność jest jak krew

Aneta Pondo / fot. Łukasz Gawroński
Czy macie książki, w których podkreślacie co drugie zdanie, tak bardzo jest wasze, a przy niektórych nawet piszecie na marginesach: „O, to moje!”? Ja tak mam
Zobaczcie na przykład ten fragment:
Zdaniem perfekcjonisty zawsze jest co poprawiać. Perfekcjonista nazywa to pokorą. W rzeczywistości jest to egocentryzm. Pycha sprawia, że chcemy napisać scenariusz idealny, namalować idealny obraz, wygłosić idealny monolog.
Albo ten:
Wielu z nas odkrywa, że trwoniliśmy twórczą energię, inwestując nieproporcjonalnie dużo w cudze życie, cudze nadzieje, marzenia i plany.
Albo… Mogłabym tak długo, mogłabym cały wstępniak złożyć z cytatów z Drogi Artysty, książki Julii Cameron, która ponad trzydzieści lat temu wymyśliła sposób na rozpuszczanie blokad twórczych.
No tak, ale to nie dla mnie, bo ja nie jestem artystą, powiesz.
Nieprawda. Jesteś. Kreatywność jest naszą prawdziwą naturą i bez względu na to, jak ułoży się nam życie, nigdy nie jest za późno, aby się twórczo rozwijać. Kreatywność jest jak krew, która płynie w organizmie, problem w tym, że większość z nas ma pozatykane żyły i choruje z twórczego niedotlenienia i jest to stan tak chroniczny, że nawet nie wiemy, jak to jest być zdrowym.
Ta książka wzbudza euforię, ale może też zaboleć, bo zmusza do wiwisekcji, bo pojawi się złość na tych, którzy ukształtowali nasze przekonania blokujące twórczy rozwój, bo pojawi się żal za utraconym czasem, bo… U każdego uderzy w inną strunę.
A jeśli myślisz, że jest za późno, by wkroczyć na Drogę Artysty, posłuchaj tego dialogu:
– Wiesz ile będę miała lat, zanim nauczę się grać na fortepianie?
– Tyle samo, co wtedy, gdy się nie nauczysz.
Droga Artysty była dla mnie impulsem do napisania książki Mocne Rozmowy z 5 wywiadami na 5-lecie Klubu Miasta Kobiet. Ich bohaterowie, Ola Budzyńska, Monika Jurczyk, Joanna Hussakowska, Dagmara Skalska i Michał Godlewski, są nieustającą inspiracją i mają moc przekształcania rzeczywistości na lepsze. Premiera książki (7 grudnia) będzie jednocześnie wielkim świętem „Miasta Kobiet”, bo ten wstępniak mogłabym zacząć też tak: „mam na imię Aneta i 15 lat temu założyłam Miasto Kobiet”. Ale tę opowieść pozostawię do następnego numeru, a was zapraszam na nasz jubileusz.
Aneta Pondo