ALESSANDRO BENETTON: WŁADCA KOLORÓW
Który kolor jest ulubionym kolorem spadkobiercy United Colors of Benetton, jak zapamiętał swojego ojca i co robił w Krakowie - Alessandro Benetton opowiada tylko Miastu Kobiet
Który kolor jest ulubionym kolorem spadkobiercy United Colors of Benetton, jak zapamiętał swojego ojca i co robił w Krakowie – Alessandro Benetton opowiada tylko Miastu Kobiet
Pokaz mody najnowszej kolekcji jesień/zima 2011, Ewa Wachowicz, Agnieszka Popielewicz oraz gość specjalny, Alessandro Benetton – syn założyciela marki i spadkobierca grupy Benetton – tak wyglądała odsłona nowej aranżacji United Colors of Benetton w Galerii Kraków. Na takim wydarzeniu nie mogło zabraknąć „Miasta Kobiet”
MIASTO KOBIET: Studiowałeś na Harvardzie?
ALESSANDRO BENETTON: Zgadza się.
MIASTO KOBIET: Jaki kierunek?
ALESSANDRO BENETTON: Biznes.
MIASTO KOBIET: W Benettonie ważniejszy jest biznes czy moda?
ALESSANDRO BENETTON: Myślę, że w Benettonie najważniejsza jest pasja. To ona z powodzeniem pomaga nam od 45 lat tworzyć modę i mam nadzieję, że z pasją i pełnym zaangażowaniem uda nam się tworzyć modę przez kolejne 45 lat. Ale oczywiście, jeżeli chcemy, aby tak się stało, musimy myśleć o naszej marce w kategoriach biznesu – w przeciwnym razie sfinalizowałaby się bardzo szybko, albo stałaby się tylko formą rozrywki.
MIASTO KOBIET: Pamiętasz początki Benettona, kiedy twój ojciec zakładał firmę?
ALESSANDRO BENETTON: Mam takie wspomnienie z dzieciństwa: moja pierwsza podróż służbowa z ojcem, który bardzo często i dużo podróżował w interesach. Miałem wtedy osiem albo dziewięć lat i odwiedzaliśmy sklepy na południu Włoch, pytając właścicieli poszczególnych oddziałów, co się sprzedaje dobrze, jakie są wymagania klientów, jaki kolor jest najbardziej popularny.
MIASTO KOBIET: I jaki kolor jest najbardziej popularny – chyba nie czarny?
ALESSANDRO BENETTON: Na pewno nie czarny. Staramy się inwestować w różnorodność barw, które oczywiście zmieniają się wraz z każdym sezonem. Urozmaicamy też faktury. W tym roku zainwestowaliśmy w dzianiny i intensywne kolory, które odzwierciedlają silną osobowość.
MIASTO KOBIET: A twój ulubiony kolor?
ALESSANDRO BENETTON: Bardzo podoba mi się zielony. Zwłaszcza ten na swetrach z nowej kolekcji. Osobiście odwiedzałem nasze fabryki i wybrałem właśnie ten odcień.
MIASTO KOBIET: Osobiście zaangażowałeś się też w działalność charytatywną w Afryce tworząc program mikrokredytów.
ALESSANDRO BENETTON: To jest bardzo odpowiedzialny projekt i bardzo go lubię. Dlaczego? Bo zazwyczaj programy pomocy socjalnej czy medycznej dla najuboższych mieszkańców zależą wyłącznie od hojności darczyńców, którzy ofiarowują to, co nie jest im potrzebne, a nie to, co potrzebne jest biednym. Projekt mikrokredytów „Africa works” jest inny, ponieważ zakłada, że pieniądze nie znikną w próżni wraz z bieżącymi wydatkami, ale będą ciągle pomnażane i przede wszystkim – dostępne dla każdego.
MIASTO KOBIET: Myślisz, że ten projekt zaktywizuje Afrykańczyków?
ALESSANDRO BENETTON: Mam taką nadzieję. „Africa works” jest dobry dla każdego; dla wizerunku firmy, dla senegalskiego muzyka Youssou N’Dour, który miał możliwość zrobienia czegoś dobrego dla swojego kraju i przede wszystkim, ten projekt jest dobry dla ludzi, którzy mają okazję aktywnie wykorzystać pożyczki. I rozpocząć własną działalność. Własny biznes.