Sobotnie wydanie „Wysokich Obcasów” – słodka, różowa, cukierkowa okładka. Trzy uśmiechnięte kobiety pozują w białych t-shirtach z brokatowymi nadrukami. Wydawać by się mogło, że do tej chwili wszystko jest OK, „wydawać” to słowo klucz, gdyż zaraz potem czytamy, że „aborcja jest ok”. To źle zrozumiane– jak po czasie przyznały „Wysokie Obcasy” – sformułowanie wywołało tornado, które przeszło przez wszystkie media społecznościowe i informacyjne.
Bohaterki okładki: Justyna Wydrzyńska, Natalia Broniarczyk, Karolina Więckiewicz wraz z Kingą Jelińską tworzą Aborcyjny Dream Team, który za zadanie ma okazać wsparcie instytucjonalne kobietom, które zdecydowały się na aborcję farmakologiczną. Z ich wiedzy i doświadczenia wynika, że kobiety po aborcji czują ulgę. W tym sensie, dla nich aborcja jest OK. Według Natalii Broniarczyk społeczeństwo to nie awokado, ono nie dojrzeje, ktoś musi dać prawo głosu kobiecie i powiedzieć, że – cokolwiek by wybrała – jest OK.
Pudelek.pl przytoczył oburzenie Mai Bohosiewicz – aktorki, #instamatki, ale przede wszystkim zadeklarowanej feministki, która temat ubrała w równe prawa dla kobiet w przyszłości, pisząc osobisty, instagramowy post, w którym miała na myśli swoją córkę, Leonię:
Chciałabym pójść na barykady. Chciałabym pójść walczyć o bezpłatny dostęp do antykoncepcji. O edukacje seksualną. Chciałabym aby zaostrzyli kary dla gwałcicieli. A żeby przesłuchiwanie odbywało się bez traumy, przeprowadzone przez psychologa a nie przypadkowego policjanta. Chciałabym żeby moja córka mogła na równi z chłopakami,żartować i się wygłupiać nie będąc posądzona o prowokację. Chciałabym aby nigdy nie wstydziła się tego, że jest kobietą i będzie miała okres. Chciałabym aby po studiach pracowała i żeby jej pensja wynosiła tyle samo co jej kolegi na tym samym stanowisku. Chciałabym żeby mogła nazwać się jak jej mama Feministką i nie wstydzić się jak ja dzisiaj czytając, że „ to okej…” #feminist
Jednocześnie w swojej instagramowej relacji komentuje okładkę słowami:
„Idzie nowe” mówią panie i zapowiadają „aborcyjny dream team tour”. Pewnie z brokatem, różem i gratis manicurem za każdą radosną skrobankę.
Naprawdę tak spłycić temat? Zrobiłyście najgorszą robotę jaką mogłyście zrobić!
Dziennikarz Tomasz Lis, prowadzący programu „Tomasz Lis na żywo” wypowiada się na Twitterze poddając w wątpliwość niefortunne ujęcie tematu. Pyta czy to, aby na pewno aborcja jest ok, czy może prawo do aborcji?
Aborcja jest ok? Nie prawo do aborcji, ale aborcja? Ta okładka będzie długie lata wykorzystywana przeciw obrońcom praw kobiet. I trudno się będzie dziwić. pic.twitter.com/xgK99S2N3n
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 16 lutego 2018
Hanna Lis okładkę skwitowała słowami:
Szumne wejście okładki w sfery internetu spowodowało nie tylko rychłe odpowiedzi tekstowe, ale doczekało się również przerażającej przeróbki. Wymowne ujęcie tematu autorstwa Jana Hardy ukazała Młodzież Wszechpolska na swoim twitterowym koncie:
Mocna odpowiedź na okładkę „Wysokich Obcasów” z kobietami mającymi napisane na koszulkach „aborcja jest ok”.
Od: Jan Hardy #AborcjaNieJestOk pic.twitter.com/ZFmndfBwe5— Młodzież Wszechpolska (@MWszechpolska) 19 lutego 2018
Głos broniący okładkę zabiera Manuela Gretkowska, która na stronie Thefad.pl opublikowała bardzo emocjonalny post. Zwraca się w nim m.in. do Olgi Frycz i Karoliny Korwin-Piotrowskiej, którym okładka nie przypadła do gustu:
Bardziej od różowego tła okładki przeraża mnie ciemnota na tle, której żyjemy. Nie obchodzi mnie metafizyka, ani wiara, czy zlepek komórek pozbawionych świadomości ma duszę. Kobiety decydujące się na aborcję też mają to gdzieś, bo gdyby było inaczej, wzięłyby pod uwagę opinię Pana Boga. Jakie mamy prawo je oceniać? (…) Co takiego dzieje się na granicy naszego kraju, że mądre, dorosłe Polki zniesmacza wolność innych kobiet?
Również Marcin Dzierżanowski, dziennikarz tygodnika „Wprost” – katolik i przeciwnik aborcji – chwali „Wysokie Obcasy” za pomysł i odwagę.
Same bohaterki, jawiące się jako „Aborcyjny Dream Team” okładkę ukazują na swoim instagramie „od kuchni”, gdzie pozują na tle słów „nie wstydzę się aborcji” w koszulkach „THANK GOD FOR ABORTION”.
Niebawem zaczynamy warsztat z mówienia o aborcji normalnie ❤️ #manifawarszawa @shoutyourabortion shoutyourabortion @chocolatinaruiz
Jak tę całą burzę wokół okładki komentuje sama redaktor naczelna?
Z Ewą Wieczorek rozmawiał portal Wirtualnemedia.pl, w której sama redaktor wyjaśnia:
Sformułowanie „Aborcja jest OK” dla nas znaczyło, że aborcja dla wielu kobiet jest w porządku. Natomiast niestety bardzo wiele osób, również tych, które są po tzw. naszej stronie, usłyszało w tym ok jakiś naddatek „funu”, radości. Ogromnie wiele osób tak to zrozumiało. Rozmawiamy o tym teraz na Facebooku z osobami komentującymi, planujemy kontynuację tematu
Redaktor naczelna zdaje sobie sprawę z tego, że temat aborcji jest tematem delikatnym, budzącym wiele kontrowersji jak i dostarczającym szerokiego spektrum emocji. Podkreśla, że dla jednych aborcja jest zabiciem dziecka, a dla drugich – przerwaniem niechcianej ciąży. Ewa Wieczorek zaznacza, że okładka ma za zadanie przekazać, że w Polsce żyją kobiety dla których traumą byłoby urodzenie dziecka w konkretnym momencie ich życia. Sama aborcja nie była dla nich traumą i zdaniem redaktor naczelnej nie powinny być szykanowane za nieodczuwanie jej.
Oceniamy po okładce, tak też i było w przypadku tego numeru „Wysokich Obcasów” – wszystkie artykuły na ten temat skupiły się głównie na tym, że do tak kontrowersyjnego tematu wprowadziła czytelników lukrowa okładka. Ten zabieg marketingowy okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż dzięki temu temat stał się gorący, zachęca do dyskusji i pretenduje do miana niewyczerpalnego.
Ola Węglarz