9 najgorętszych hollywoodzkich ciach
Zapewniamy, że kiedy ci Panowie pojawiają się na ekranie na sali kinowej robi się baaardzo gorąco
Zapewniamy, że kiedy ci Panowie pojawiają się na ekranie na sali kinowej robi się baaardzo gorąco…
1. Taylor Lautner (21 lat) – czyli wilkołaki są gorące. Przy sympatycznym (i zabójczo przystojnym…) Taylorze wymoczkowate wampiry z sagi „Zmierzch” mogą się schować, a decyzja Belli o pozostaniu z nim w przyjaźni wydaje się niepojęta…
2. Shia LaBeouf (27 lat) – czyli urok młodego Jamesa Deana. Nie jest typowym przystojniakiem, ale bez dwóch zdań coś w sobie ma… Przyjemnie na niego popatrzeć, ale nie wiemy, czy byłby dobrym partnerem do rozmowy, wziąwszy pod uwagę, że jego ulubione filmy to „Głupi i glupszy” oraz „Twarda laska”. Z drugiej strony, dostał się na prestiżowy Uniwersytet Yale, więc może jednak rozmowa jakoś by się kleiła…
3. Chris Hemsworth (30 lat) – czyli być jak młody bóg. Zabłysnął rola Thora w filmie o tym samym tytule. Publiczności spodobał się na tyle, że udało mu się wciągnąć do show businessu dwóch braci – starszego, Luke’a i młodszego, Liama (znanego głównie z tego, że spotyka się z Miley Cyrus). Wygląda na to, że klanowi Baldwinów rośnie niezła konkurencja…
4. Justin Timberlake (32 lata) – czyli przystojniak-orkiestra. Świetnie śpiewa; tańczy, pokonując grawitację (na pewno widziałyście teledysk do „Cry Me a River”); a ostatnio przebojem wdarł się na duże ekrany. Na dodatek zawsze otaczają go piękne kobiety – był pierwszym chłopakiem Britney Spears, jest mężem pięknej Jessiki Biel, a w komedii (nomen omen…) „To tylko seks” partneruje mu Mila Kunis.
5. Ryan Gosling (33 lata) – czyli nie tylko piękny, ale utalentowany. Tak, tak, ten przystojniak gra w naprawdę dobrych filmach („Śmiertelna wyliczanka”, „Drive”, „Idy marcowe”) – i to gra dobrze! Na dodatek interesuje się również kuchnią – jest współwłaścicielem marokańskiej knajpki w Beverly Hills. Czyżby ideał?
6. Channing Tatum (33 lata) – czyli chłopak na opak. Ten na oko supermęski typ otwarcie przyznaje się do biseksualizmu („Poszedłbym do łóżka z Clooneyem”). Chyba jednak ostatecznie zdecydował, że bardziej pociągają go kobiety, bo od czterech lat jest mężem Jenny Devar, którą poznał na planie swojego pierwszego hitu „Step up: Taniec Zmysłów”. W czerwcu urodziła im się córeczka – ciekawe, czy odziedziczy po tacie zielone oczy o magnetycznym spojrzeniu…
7. Colin Farrell (37 lat) – czyli ciacho PRAWIE nasze. Chyba wszystkie pięć lat temu z zapartym tchem śledziłyśmy losy jego romansu z Alicją Bachledą-Curuś. Uda się, czy nie uda? Nie udało się, ale pięknej Ali na pociechę został synek, a jej rodaczkom – poczucie, że TO MOŻLIWE, że jedna z nas też ma szanse podbić serce hollywoodzkiego gwiazdora. Dobre i to!
8. Bradley Cooper (38 lat) – czyli pozytywne myślenie górą. Zaczynał średnio ciekawie, bo w komedii „Kac Vegas”, ale w tym roku całkowicie nas oczarował w oscarowym „Poradniku pozytywnego myślenia”. Bożyszcze kobiet, ale za to zmora… fryzjerów! Odkąd wylansował modę na dłuższą czuprynę, na pewno nieźle spadły im dochody.
9. George Clooney (52 lata) – czyli dyskretny urok starej gwardii. Ma w sobie coś z gwiazd starego Hollywood – uśmiechem mógłby konkurować z samym Clarkiem Gablem! Najstarszy w rankingu, ale ciągle do wzięcia. Co nie znaczy, że spędza dni (i noce…) w samotności – po prostu regularnie zrywa z kolejnymi narzeczonymi. Nie ma też jeszcze dzieci, co zresztą bardzo mu się opłaca, bo regularnie zakłada się z Michelle Pfeiffer i Nicole Kidman, że w kolejnej dekadzie nie zostanie ojcem… I zawsze wygrywa!
Gabriela Iwasyk